To był najgorszy mecz Łukasza Fabiańskiego w West Ham United. Polak zaliczył kilka dobrych interwencji, ale te odeszły w niepamięć po tym, jak golkiper puścił między nogami piłkę po teoretycznie łatwym do obrony strzale Mohameda Salaha. Fabiański błąd popełnił też przy golu na 1:0 dla The Reds, którego zdobył Georginio Wijnalduma.
Po spotkaniu powodów do radości nie miał menedżer Młotów, David Moyes. Zapytany został między innymi o grę Łukasza Fabiańskiego, który po ostatnim gwizdku wyglądał na zrozpaczonego. Wiedział, że gdyby przy straconych golach zachował się lepiej, to Liverpool FC mógł przegrać pierwszy w tym sezonie mecz w Premier League.
- Miał kilka dobrych interwencji, ale jeśli mam być szczery, to on powinien też zatrzymać pierwszy strzał Wijlanduma, po którym padł gol. Kiedy przyjeżdżasz na Anfield, zawsze będziesz potrzebował dobrej gry bramkarza. Łukasz był świetny, to może przydarzyć się każdemu - powiedział Moyes, którego cytuje portal football.london.
West Ham United nadal walczy o utrzymanie w Premier League. Obecnie zajmuje miejsce w strefie spadkowej i do bezpiecznej lokaty traci punkt. - Aby zrealizować nasz cel, musimy wyeliminować błędy. Bez względu na to, czy popełnia je bramkarz, obrońca czy napastnik. Musimy to zatrzymać - dodał Moyes.
Czytaj także:
Premier League. Liverpool FC - West Ham. Angielskie media piszą o błędzie Łukasza Fabiańskiego. "Koszmar na Anfield"
Bundesliga. Eintracht - Union. Niespodzianka we Frankfurcie, dobry mecz Rafała Gikiewicza
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii