Bundesliga. Kibice zakłócili mecz Unionu z Bayerem. "Piro-idioci"

PAP/EPA / HAYOUNG JEON / Na zdjęciu: racowisko urządzone przez kibiców Bayeru Leverkusen na meczu w Berlinie z Unionem
PAP/EPA / HAYOUNG JEON / Na zdjęciu: racowisko urządzone przez kibiców Bayeru Leverkusen na meczu w Berlinie z Unionem

Aż cztery razy przerywano sobotni mecz 22. kolejki Bundesligi pomiędzy Unionem Berlin i Bayerem Leverkusen (2:3). Powodem było zachowanie kibiców gości, którzy odpalali w swoim sektorze race.

"To był świetny mecz piłki nożnej, jednak niestety to nie o sporcie się po nim mówi. Powód: piro-idioci omal nie doprowadzili do przerwania spotkania" - pisze w swoim internetowym wydaniu dziennik "Bild", nazywając postawę fanów Bayeru skandalem.

Po raz pierwszy sędzia Harm Osmers przerwał grę w 50. minucie. Kibice Bayeru zadymili wtedy swój sektor i odpalali w nim race. Mecz wznowiono po około trzech minutach, ale fani przyjezdnych wcale nie zamierzali się uspokoić. Nie pomagały apele Larsa Bendera, który w czasie kolejnej przerwy podszedł do kibiców i próbował ich przekonać, by przestali wspierać się pirotechniką.

Bild.de
Bild.de

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Jak rozliczyć korupcyjną przeszłość Cracovii? Jedna rzecz zdumiewa Michała Pola

Gdy Osmers zarządził niezaplanowaną przerwę po raz czwarty, nakazał piłkarzom zejść z murawy. Nie zdecydował się jednak na zakończenie meczu. Zawodnicy wrócili na boisko i przy wciąż odpalanej pirotechnice dograli spotkanie do końca. Arbiter zagwizdał po raz ostatni, gdy na zegarze widniała 97. minuta.

Lars Bender usiłuje nakłonić kibiców Bayeru do zaprzestania stosowania pirotechniki (fot. PAP/EPA)
Lars Bender usiłuje nakłonić kibiców Bayeru do zaprzestania stosowania pirotechniki (fot. PAP/EPA)

Rozegrane w Berlinie spotkanie miało dużą dramaturgię nie tylko z powodu wydarzeń na trybunach. Zwycięstwo Bayerowi zapewnił w 90. minucie Karim Bellarabi, chwilę po tym, jak na 2:2 wyrównał gracz Unionu Marius Bulter.

W zespole gospodarzy od pierwszej do ostatniej minuty grał polski bramkarz Rafał Gikiewicz. "Bild" jego postawę ocenił na 3 w skali od 6-1, co oznacza przeciętny występ.

Czytaj także:
Niemieckie media: Łukasz Piszczek walczy o nowy kontrakt
"Bild": Hertha Berlin straciła wielkie pieniądze przez Juergena Klinsmanna

Komentarze (0)