Transfery. Krzysztof Piątek w Hercie Berlin, czyli dwa miliony złotych dla IV-ligowca

Getty Images /  Florian Pohl/City-Press / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
Getty Images / Florian Pohl/City-Press / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Na transferze Krzysztofa Piątka do Herthy zarobią też jego byłe kluby. Ponad 2 mln zł tzw. wkładu solidarnościowego zainkasuje IV-ligowa Lechia Dzierżoniów. - To równowartość naszego budżetu na pięć lat - mówi nam dyrektor klubu Adam Bagiński.

FIFA wprowadziła tzw. mechanizm solidarnościowy (solidarity payment) w 2001 roku, by wynagrodzić kluby, które miały udział w wyszkoleniu piłkarza, ale wcześniej były pomijane przy podziale transferowego tortu. Działanie mechanizmu jest proste: kluby, w których piłkarz występował w najważniejszym w rozumieniu FIFA okresie dla sportowego rozwoju, czyli między 12. a 23. rokiem życia, przy każdym jego międzynarodowym transferze do końca kariery otrzymują do podziału tzw. wkład solidarnościowy - 5 proc. kwoty transferowej.

Wkład jest dzielony według następującego klucza: 5 proc. za każdy sezon dla klubu, w którym piłkarz szkolił się między 12. a 15. rokiem życia i 10. proc. za każdy sezon dla klubu, w którym zawodnik trenował między 16. a 23. rokiem życia. Gdy zawodnik zmieniał barwy w trakcie sezonu, wysokość rekompensaty zmienia się proporcjonalnie do dni spędzonych przez piłkarza w danym klubie.

W przypadku Krzysztofa Piątka wkład solidarnościowy będzie trafiał do Lechii Dzierżoniów (36 proc.), Zagłębia Lubin (36 proc.), Cracovii (18 proc.), Genoi (6 proc) i Milanu (4 proc). Nie są to równe, wynikające sztywno z klucza, rachunki, ponieważ "Il Pistolero" zmieniał klub w trakcie rozgrywek. Z Lechii do Zagłębia przeniósł się w lutym, z Zagłębia do Cracovii w sierpniu, a z Genoi do Milanu - w styczniu.

Prawie 6 mln zł do podziału

Hertha zapłaciła za niego Milanowi 27 mln euro, co oznacza, że między jego poprzednie kluby rozdysponowane zostanie 1,35 mln euro (5,81 mln zł). Najwięcej, bo po 490 tys. euro zainkasują Lechia i Zagłębie. Cracovia dostanie ćwierć miliona euro, a Genoa - 80 tysięcy. Milan jako klub sprzedający nie partycypuje w podziale wkładu solidarnościowego.

ZOBACZ WIDEO: Transfer Radosława Majeckiego majstersztykiem. "Przejście do AS Monaco to świetna decyzja!"

Czytaj również -> Piątek na 4,5 roku w Hercie

Dla Zagłębia, Cracovii i Genoi to mało znaczące kwoty, choć z drugiej strony krakowianom zysk z ostatniego transferu Piątka pozwoli pokryć lwią część wydatków na zimowe zakupy Thiago (75 tys. euro) i Floriana Loshaja (300 tys. euro).

Co ciekawe, Cracovia zarobi na Piątku już po raz trzeci. Gdy sprzedała go Genoi za 4 mln euro, zagwarantowała sobie 5 proc. zysku z kolejnego transferu. Dzięki temu przy okazji przejścia Piątka z Genoi do Milanu za 35 mln euro na konto Pasów trafiło 1,75 mln euro. Lechia i Zagłębie nie dostały wtedy ani złotówki, bowiem Piątek zmienił klub w obrębie jednej federacji (włoskiej).

Mechanizm solidarnościowy dba o interesy maluczkich, ale nie jest doskonały, ponieważ działa jedynie przy transferach międzynarodowych. FIFA planuje objęcie nim też transfery w obrębie jednej federacji, ale na razie w wewnętrznych transakcjach nie obowiązuje.

Kilkuletni budżet

Dla IV-ligowej, działającej profesjonalnie, ale na amatorskich zasadach Lechii 2,1 mln zł wkładu solidarnościowego z transferu Piątka do Herthy to już porządny zastrzyk gotówki. - To równowartość naszego budżetu na pięć lat - obrazuje nam dyrektor klubu Adam Bagiński.

Ściśle rzecz ujmując, ta kwota zostanie podzielona między dwa podmioty: zajmującym się szkoleniem U-15 UKS-em Lechia i prowadzącą drużyny juniorów i seniorów Lechię. Obie Lechie składają się jednak na jeden klub, więc wszystko zostanie w dzierżoniowskiej rodzinie.

- Przez cały styczeń mówiło się o tym, że Krzysiek zmieni klub. Na bieżąco śledziliśmy informacje dotyczące jego transferu. Dla Lechii to bardzo dobra informacja. Szkoda tylko, że musiał odejść z Milanu - mówi dyrektor Lechii.

Na co IV-ligowiec przeznaczy te pieniądze? - Szkolenie, szkolenie i szkolenie. To misja i idea naszego klubu. Działamy tak od dekady, a od dwóch lat zbieramy tego owoce. Zainwestujemy w nowych trenerów, ich kursy, sprzęt, infrastrukturę - wylicza nasz rozmówca.

- Stadion jest własnością miasta. Miasto planuje na ten rok kompleksową modernizację obiektu, a my zamierzamy wspomóc ze swoich środków tę inwestycję. Miasto też przeznacza środki na szkolenie, więc dlaczego my mielibyśmy nie pomóc? - pyta retorycznie Bagiński.

Efekt kuli śniegowej

Lechia w tym "okienku" zarobi nie tylko na Piątku, ale też na Patryku Klimali, który za 4 mln euro przeniósł się z Jagiellonii Białystok do Celticu Glasgow. Klimala w Lechii był 2,5 roku między 14. a 18. rokiem życia. Do Lechii ma trafić zatem ok. 20 proc. wkładu solidarnościowego, czyli ok. 40 tys. euro.

Czytaj również -> Wichniarek: Piątek zamienia słaby Milan na słabą Herthę

Poza Piątkiem i Klimalą wychowankiem Lechii jest też Jarosław Jach, który ma już na koncie debiut w reprezentacji Polski i prestiżowy transfer do klubu Premier League - Crystal Palace. Rozwój wychowanków sprawia, że Lechia cieszy się w regionie coraz większą popularnością.

- Sukcesy Krzyśka, Patryka i Jarka mają przełożenie na zainteresowanie dzieci i rodziców naszym klubem. Rodzice widzą, że warto posłać do nas syna, bo u nas się dobrze dzieje. Na efekt trzeba jednak poczekać kilka lat. Jak w przypadku Krzyśka czy Jarka - mówi Bagiński.

Kariera Piątka działa na wyobraźnię adeptów akademii, a teraz będą mieli swojego idola na wyciągnięcie ręki. Z Dzierżoniowa do Berlina jest znacznie bliżej niż do Mediolanu, więc na mecz Herthy wybiera się delegacja Lechii.

- Oczywiście, że pojedziemy do Berlina na mecz Krzyśka. Prezes Padewski (szef DZPN - przyp. red.) organizuje już transport na jeden z piątkowych meczów Herthy w lutym. Od nas to cztery godziny drogi, więc grzechem byłoby z tego nie skorzystać - uśmiecha się Bagiński.

Źródło artykułu: