PKO Ekstraklasa. Lukas Podolski wodzi kibiców za nos. "Kocham Górnika i wciąż chcę w nim zagrać"

Getty Images / Buddhika Weerasinghe / Na zdjęciu: Lukas Podolski
Getty Images / Buddhika Weerasinghe / Na zdjęciu: Lukas Podolski

- Z zamiaru gry w Górniku się nie wycofuję. Kocham Górnika i wciąż chcę w nim zagrać - przekonuje Lukas Podolski. 34-latek w czwartek podpisał 1,5-roczny kontrakt z tureckim Antalyasporem.

Gdy pod koniec ubiegłego roku okazało się, że Lukas Podolski odejdzie z japońskiego Vissel Kobe, odżył temat jego gry dla Górnika Zabrze. "Przegląd Sportowy" pisał, że mistrz świata z 2014 roku na poważnie bierze pod uwagę występy przy Roosevelta 81 (więcej TUTAJ), a potem w Zabrzu otwarcie przyznali się do rozmów z Podolskim (więcej TUTAJ).

Kibice Górnika od lat żyją nadzieją na występy pochodzącego z Gliwic mistrza świata w ich barwach, ale Podolski ponownie złamał jednak serca fanom 14-krotnego mistrza Polski i zamiast w Zabrzu, wylądował na Riwierze Tureckiej, by pomóc Antalyasporowi uniknąć spadku z Super Lig. W rozmowie z "Super Expressem" 34-latek przekonuje jednak, że dotrzyma słowa i kiedyś zagra w Górniku.

- Rozmawialiśmy [z Górnikiem]. To znaczy było kilka rozmów przez telefon. Nie prowadziłem żadnych gierek z działaczami z Zabrza, z Arturem Płatkiem, bo to z nim najczęściej rozmawiałem. Mówiłem uczciwie, że się zastanawiam nad grą w Górniku, ale podkreślałem, że mam też inne oferty, że wybiorę to, co w danym momencie będzie najlepsze dla mojej rodziny - tłumaczy.

ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

Na pytanie o poziom zaawansowania rozmów z Górnikiem, odpowiada: - Myślę, że teraz tego czasu było za mało, aby sprawa z Górnikiem skończyła się podpisaniem przeze mnie umowy. Nie doszliśmy do rozmów na temat kontraktu, po prostu było to kilka rozmów, które się nie skonkretyzowały. Ale ja nie powiem nic złego na Górnika, wręcz przeciwnie. Z mojej strony nic się nie zmieniło: kocham Górnika i wciąż chcę w nim zagrać. Teraz będzie Antalyaspor, ale mam nadzieję, że Górnik na mnie poczeka.

- Pamiętam, co obiecałem działaczowi tego klubu, świętej pamięci Krzyśkowi Majowi. Obiecałem, że zagram w Górniku. Pamiętam też to, co mówiłem mojej ukochanej babci. Że chciałbym, aby choć raz zobaczyła mnie w barwach Górnika. Niestety, babcia niedawno zmarła, choć dożyła pięknego wieku - miała ponad 90 lat. Ja się z mojej obietnicy nie wycofuję, ale to wszystko musi być dobrze poukładane - dodaje.

Dlaczego, mając oferty m.in. z Flamengo Rio de Janeiro czy MLS zdecydował się na podpisanie kontraktu z Antalyasporem? - Bo zaoferował najlepszy pakiet. Ich działaczom bardzo na mnie zależało. Przylecieli do Japonii, przylecieli do Kolonii. OK, w lidze nie stoją najlepiej, ale mają nowy stadion, dobre centrum treningowe, nowego prezesa, zrobili kilka ciekawych transferów. Ja lubię wyzwania, walkę, lubię się o coś bić. Dlatego tu jestem, żeby ich podźwignąć.

Źródło artykułu: