La Liga: Sevilla dalej trzecią siłą ligi, gol samobójczy przesądził o remisie z Athletic Bilbao

Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Jesus Navas i Lucas Ocampos (z prawej)
Getty Images / Quality Sport Images / Na zdjęciu: Jesus Navas i Lucas Ocampos (z prawej)

Sevilla zmarnowała szansę, żeby zrównać się punktami z Realem Madryt. Andaluzyjczycy dalej muszą oglądać plecy dwóch gigantów. W piątek zespół Julena Lopeteguiego zremisował 1:1 z Bilbao.

Sevilla w piątek i tak miała szczęście. Andaluzyjczycy do przerwy przegrywali 0:1 po bramce Andera Capy. 27-letni pomocnik w 15. minucie w polu karnym rywali przejął dalekie zagranie Inigo Martinez i przeciął akcję do środka. Uderzeniem zewnętrzną częścią stopy Capa zaskoczył bramkarza i zdobył jedyną bramkę dla Basków. Był to też ich jedyny celny strzał w piątkowym meczu!

Okazjami bramkowymi nie grzeszyli też gospodarze. Już w przerwie Julen Lopetegui dokonał dwóch zmian w nadziei, że któryś z dublerów pomoże wyszarpać punkty. W pierwszej połowie jego zespół grał dużo poniżej oczekiwań, problemy sprawiała mu nawet gra w ataku pozycyjnym. Tymczasem Baskowie z minuty na minutę coraz bardziej murowali swoją bramkę.

W 60. minucie Sevilla skruszyła mur, ale potrzebowała do tego jednego z rywali. Jesus Navas uruchomił w polu karnym Lucasa Ocamposa, który musiał wyskoczyć do piłki znajdującej się tuż nad linią wyznaczającą koniec boiska. Argentyńczyk zdążył dośrodkować w kierunku Luuka de Jonga, ale Holendra wyręczył Unai Nunez.

ZOBACZ WIDEO: Ibrahimović wraca do Milanu! Co dalej z Krzysztofem Piątkiem? "Niech nigdzie się nie wybiera"

Czytaj też: Bartosz Kapustka wrócił w wielkim stylu. Asysta w pierwszym meczu po długiej przerwie

Obrońca miał dużego pecha, bo niefortunna interwencja odebrała jego drużynie dwa punkty. Z drugiej strony Nunez próbuje wywalczyć sobie transfer do innego klubu, bo w Bilbao narzeka na niewiele minut. - Klub i trenerzy chcą go zatrzymać, bo jest dla nas bardzo ważny. Od niego zależy, czy zostanie. Nie chcemy stracić tak ważnego zawodnika - mówił przed meczem trener Gaizka Garitano.

To już czwarty mecz, w którym Athletic nie sięgnął po trzy punkty. Zespół Garitano jest na siódmym miejscu. Cztery pozycje wyżej jest Sevilla.

-> Arsenal i Real walczą o wielki talent z Brazylii. W grę wchodzą duże pieniądze

Sevilla FC - Athletic Bilbao 1:1 (0:1)
0:1 - Ander Capa 15'
1:1 - Unai Nunez (gol samobójczy) 60'

Sevilla: Tomas Vaclik - Jesus Navas, Daniel Carrico (46' Sergio Escudero), Diego Carlos, Jules Kounde - Joan Jordan, Fernando, Ever Banega - Lucas Ocampos, Munir El Haddadi (82' Franco Vazquez), Oliver Torres (46' Luuk de Jong).

Athletic: Unai Simon - Yeray Alvarez, Unai Nunez, Inigo Martinez - Ander Capa, Raul Garcia, Dani Garcia, Mikel Vesga, Yuri Berchiche - Inaki Williams (73' Unai Lopez), Kenan Kodro (70' Asier Villalibre).

Żółte kartki: Carrico i Ocampos (Sevilla) oraz Capa, Lopez, Nunez i Martinez (Athletic).

***

Real Valladolid - CD Leganes 2:2 (1:2)
0:1 - Martin Braithwaite 4'
1:1 - Enes Unal 8'
1:2 - Roque Mesa 13'
2:2 - Enes Unal 79'

Źródło artykułu: