Michał Listkiewicz opowiada o pracy w Armenii. Zatrudniał go szef KGB

Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz
Newspix / Michał Chwieduk / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz

Były prezes PZPN, Michał Listkiewicz, wyjechał do Armenii, gdzie szkoli arbitrów. Opowiadał o wrażeniach z dalekiej wyprawy.

W tym artykule dowiesz się o:

W wywiadzie dla polsatsport.pl były szef sędziów przyznał, że dostał pracę "po znajomości". - Trzeba mieć trochę szczęścia. Zadzwonił do mnie znajomy z tamtych stron z pytaniem, czy znam kogoś, kto nadawałby się do takiej roli. Podałem swoje nazwisko i mnie zatrudnili - powiedział Michał Listkiewicz. Pojechał do Armenii, gdzie rozmowę o zatrudnieniu prowadził z ówczesnym sekretarzem generalnym, który był równocześnie szefem miejscowego KGB (rosyjska policja polityczna utworzona w czasach stalinizmu w ZSRR - dop. red.).

Pieniądze nie były kwestią sporną. Listkiewicz przyznał, że dostaje sporo więcej niż przeciętne ormiańskie wynagrodzenie, które wynosi w przeliczeniu ok. 1000 zł miesięcznie. - Jak na polskie warunki żadne kokosy. Bardziej zależało mi na tym, aby już na emeryturze spełniać się zawodowo, nie zardzewieć. A że znam biegle rosyjski i lubię podróżować, chętnie się zgodziłem - powiedział były prezes PZPN.

Listkiewicz chwali sobie życie w Armenii. Zna język, dogaduje się dobrze z miejscowymi, których określił mianem "wspaniałych". - Polaków się tu lubi i szanuje. Mnie jeden Ormianin prezentował okazałą daczę i chwalił się, że to wszystko pobudował dzięki temu, że miał kiedyś budkę z odzieżą na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie - powiedział Listkiewicz w rozmowie z polsatsport.pl.

Kiedy myślimy o Armenii, raczej nie mamy skojarzeń z dobrą infrastrukturą. Błąd - Listkiewicz opowiadał, co zastał w Erywaniu. - Mają tam dziesięć pełnowymiarowych boisk, dlatego uśmiecham się pod nosem, jak się prezes Legii Dariusz Mioduski chwali, że w najnowocześniejszej polskiej akademii będzie osiem boisk - powiedział polski działacz.

CZYTAJ TAKŻE Nowa posada Michała Listkiewicza. Został szefem sędziów w Armenii

CZYTAJ TAKŻE Piłka nożna. "U nas pastwisko na PGE Narodowym". Michał Listkiewicz "punktuje" PZPN

ZOBACZ WIDEO: Sergiu Hanca kupił dom biednej rodzinie. Zobacz jak mieszkają

Komentarze (2)
avatar
yes
1.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Tak to jest w kraju azjatyckim... 
avatar
Klemek
1.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Podał własną kandydaturę znajomemu A potem nawet się zgodził wykonywać ta pracę.