W gorączce zbliżającego się El Clasico reszta schodzi na dalszy plan. Niektórzy Hiszpanie zapomnieli, że FC Barcelona i Real Madryt przed bezpośrednim starciem w weekend grają swoje mecze 17. kolejki La Liga. Katalońskie media potraktowały sobotni wyjazd do Realu Sociedad jako ostatni test przed środowym klasykiem.
Ernesto Valverde uparcie powtarzał, że nie myśli jeszcze o Królewskich. Potwierdził to składem, jaki posłał na Basków. Od pierwszej minuty zagrali wszyscy liderzy, nawet Jordi Alba, który dopiero co wrócił do zdrowia. Nawet w najmocniejszym składzie nie udało wywieźć się trzech punktów. Blaugrana przeżywała męczarnie z czwartym zespołem w tabeli i wywalczyła tylko remis.
- Barcelona ma bardzo dużo argumentów, dlatego trzeba będzie wszystko zrobić dobrze - tłumaczył trener Sociedad, Imanol Alguacil. Początek w wykonaniu jego drużyny był bezbłędny. Kataloński gigant był w cieniu Basków i jeszcze przed upływem kwadransa dał się sprowokować do błędu. Sergio Busquets pociągnął Diego Llorente za koszulkę - za to sędzia przyznał rzut karny, który wykorzystał Mikel Oyarzabal.
[b]ZOBACZ WIDEO: pierwszy gol Griezmanna w Lidze Mistrzów dla Barcy
[/b]
Mistrz Hiszpanii nie przypominał samego siebie. Pozwolił zepchnąć się do obrony, miał ogromne problemy z rozgrywaniem ataków. Tlen podał dopiero Antoine Griezmann. Francuz po asyście Luisa Suareza podciął piłkę w polu karnym nad Aleksem Remiro i trafił na 1:1. Być może dzięki temu jego kolegom udało się szybko zdobyć drugą bramkę.
-> Deportivo Alaves - Leganes. Podział punktów na inaugurację. Goście blisko przełamania
W trudnym do opanowania chaosie, jaki nastąpił po przerwie, nieźle odnaleźli się Lionel Messi i Suarez. Pierwszy sprytnie wybiegł do podania Sergio Busquetsa, uciekł rywalom i oddał Urugwajczykowi piłkę w polu karnym.
Dopiero wtedy zespół Valverde złapał wiatru w żagle. Bramkarz i obrońcy gospodarzy musieli zatrzymywać kolejne próby Griezmanna, a nawet Gerard Pique, który swoją drogą rozegrał bardzo dobry występ. Gdyby nie jego interwencje w obronie, Barcelona mogła nawet przegrać. W końcówce był bliski wywalczenia rzutu karnego. 32-latek przewrócił się w polu karnym po kontakcie z rywalem, ale arbiter nie dostrzegł faulu.
Czytaj też: Robert Lewandowski przed życiową szansą. Polak może zdetronizować Leo Messiego
Ostatecznie faworyt zremisował. Na pół godziny przed końcem gola na 2:2 strzelił Alexander Isak. Szwed wykorzystał błąd Marca-Andre ter Stegena, który wybił dośrodkowanie Nacho Monreala prosto pod jego nogi.
Barcelona straciła punkty i całkowitą pewność, że do El Clasico będzie liderem La Liga. W niedzielę Real zagra z Valencią i jeśli wygra, zajmie jej miejsce na szczycie tabeli. Real Sociedad jest czwarty.
Real Sociedad - FC Barcelona 2:2 (1:1)
1:0 - Mikel Oyarzabal (rzut karny) 12'
1:1 - Antoine Griezmann 38'
1:2 - Luis Suarez 49'
1:2 - Alexander Isak 61'
Sociedad: Alex Remiro - Joseba Zaldua, Diego Llorente, Igor Zubeldia, Nacho Monreal - Ander Guevara - Portu (59' Adnan Januzaj), Martin Odegaard, Mikel Merino, Mikel Oyarzabal (85' Ander Barrenetxea) - Alexander Isak (65' Willian Jose).
Barcelona: Marc-Andre ter Stegen - Sergi Roberto, Gerard Pique, Clement Lenglet, Jordi Alba (74' Nelson Semedo) - Ivan Rakitić (79' Arturo Vidal), Sergio Busquets (73' Carles Alena), Frenkie de Jong - Lionel Messi, Luis Suarez, Antoine Griezmann.
Żółte kartki: Suarez (Barcelona).
Sędziował:
Antonio Alberola Rojas.
***
Granada CF - Levante UD 1:2 (0:0)
0:1 - Ruben Rochina 55'
1:1 - Darwin Machis 60'
1:2 - Enis Bardhi 89'
Athletic Bilbao - SD Eibar 0:0
Atletico Madryt - Osasuna Pampeluna 2:0 (0:0)
1:0 - Alvaro Morata 67'
2:0 - Saul Niguez 75'
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)