Fortuna I liga: GKS Bełchatów ma poważne problemy finansowe. Demonstracja kibiców, okrzyki na trybunach

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Demonstracja kibiców GKS Bełchatów
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Demonstracja kibiców GKS Bełchatów

To może być bardzo niespokojna zima w Bełchatowie. GKS ma poważne problemy, a ich przyczyną jest wycofanie głównego sponsora z finansowania klubu.

Polska Grupa Energetyczna, która wspierała beniaminka Fortuna I ligi, poinformowała w oficjalnym oświadczeniu, że nie podpisze z GKS nowej umowy. Poprzednia wygasła 30 czerwca i do tej pory w Bełchatowie mieli nadzieję na kontynuację współpracy.

Brak środków od PGE rodzi spore kłopoty finansowe w klubie. W połowie bieżącego roku jego zadłużenie wynosiło 4,7 mln zł (choć dzięki planowi naprawczemu, w ciągu wcześniejszych sześciu miesięcy i tak udało się je obniżyć).

Piłkarze beniaminka nie otrzymują wynagrodzeń i przy ul. Sportowej nikt się już z tym nie kryje. - Jeśli ktoś pracuje, to może sobie zadać pytanie, jakby się czuł, gdyby przez dwa miesiące nie dostał pensji - mówił po przegranym 1:2 spotkaniu z Wartą Poznań trener GKS, Artur Derbin.

->Fortuna I liga: Bruk-Bet Termalica Nieciecza rozbił Chrobrego Głogów. Remis imienników w Tychach

ZOBACZ WIDEO Skoki narciarskie. Rafał Kot zdradza o co chodzi z nowymi butami skoczków. "To nie jest cudowny sposób na wygrywanie"

- Na czas meczów staramy się to wyłączyć, ale gdzieś z tyłu głowy te sprawy zawsze pozostają. Wszyscy się zastanawiają co będzie dalej i jakie będą losy klubu. Liczymy na wsparcie sponsorów, tym bardziej, że w ciężkich warunkach zrobiliśmy awans do I ligi i teraz walczymy w niej o jak najlepsze wyniki. Oby znaleźli się ludzie dobrej woli, dzięki którym ten klub będzie dalej funkcjonował - dodał szkoleniowiec.

"Należy podkreślić, że po spadku z ekstraklasy, pomimo coraz mniejszych środków, klub piąty sezon reprezentuje miasto i sponsora na poziomie centralnym, promując przy tym polskich zawodników, w tym wielu wychowanków" - głosi oświadczenie, które wydały władze beniaminka zaplecza ekstraklasy.

->Fortuna I liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała pozostaje rozpędzone. Sandecja Nowy Sącz zaskoczyła w Legnicy

W sobotę - przed meczem z Wartą - kibice GKS zorganizowali demonstrację pod siedzibą PGE, a później na trybunach kierowali niewybredne hasła pod adresem części lokalnych polityków. Wywiesili też transparent o treści: "PGE Gieksa w nazwie macie, własne korzenie uśmiercacie!"

Sytuacja sportowa GKS jest znacznie lepsza niż finansowa. Mimo ostatniej porażki z liderem, drużyna Artura Derbina zajmuje 11. miejsce w tabeli i ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.

Źródło artykułu: