Mistrz świata z 2014 r. Lukas Podolski od dawna powtarzał, że chciałby na zakończenie kariery zagrać w Górniku Zabrze. 34-latek urodził się na Śląsku (w Gliwicach) i jest kibicem zabrzańskiego zespołu.
W środę "Przegląd Sportowy" poinformował, że Podolski może trafić do Górnika już w zimowym okienku transferowym.
130-krotny reprezentant Niemiec do stycznia 2020 r. będzie zawodnikiem japońskiego Vissel Kobe. Później zaś prawdopodobnie wróci do Europy. Górnik nie jest dla niego jedyną opcją. Jak informuje "Kicker", Podolskiego chce także brazylijskie Flamengo Rio de Janeiro oraz klub, z którego wypłynął na szerokie wody - 1.FC Koeln.
ZOBACZ WIDEO: Polska - Słowenia. Robert Lewandowski: To szczęście, że nikt nie złapał poważnej kontuzji
- Z chęcią powitalibyśmy taką ikonę. Jest u nas zawsze mile widziany - podkreślił dyrektor sportowy 1. FC Koeln, Horst Heldt.
Zaznaczył jednak, że piłeczka jest po stronie Podolskiego. - Podstawą jest jego decyzja. To na niej możemy coś zbudować. Kiedy dowiemy się, co planuje Lukas, będziemy z nim rozmawiać - dodał Heldt.
"Poldi" trafił do 1. FC Koeln jako 18-latek. Grał w nim w latach 2003-06, a następnie (po niezbyt udanym okresie w Bayernie Monachium) w latach 2009-12. Z Kolonii przeniósł się do londyńskiego Arsenalu. Był także zawodnikiem Interu Mediolan i Galatasaray Stambuł. W Japonii występuje od lipca 2017 r.
Czytaj także: Bundesliga. Trener 1.FC Koeln zwolniony
Czytaj także: Lukas Podolski może wrócić do kadry! Jest kandydatem do wyjazdu na igrzyska olimpijskie