- Tak, jesteśmy na 1 000 procent za Pochettino. Wielu z nas nie byłoby tu gdzie jest teraz, gdyby nie on. Wszystko co możemy zrobić, to mu podziękować. Zawsze ufaliśmy mu w 100 procentach i zamierzamy nadal to robić - powiedział Dele Alli w rozmowie z "AS", po zwycięstwie nad Crveną Zvezdą (5:0) w Lidze Mistrzów.
Czytaj także: Premier League. Były reprezentant Anglii ocenił Fabiańskiego. "Nie jest topowym bramkarzem"
Pewna wygrana w Champions League dała nieco oddechu szkoleniowcowi Kogutów, jednak wciąż jego sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. W Lidze Mistrzów, po 3 kolejkach, prowadzony przez niego Tottenham, ma na koncie tylko 4 punkty oraz wstydliwą porażkę aż 2:7 z Bayernem Monachium. W Premier League natomiast, choć sytuacja nie jest tragiczna, to w oczy rzuca się niemoc zespołu na wyjazdach, gdzie ostatnie spotkanie wygrał... w styczniu z Fulham.
- Kiedy rzeczy nie idą po naszej myśli, to łatwe dla ludzi, aby obwiniać szkoleniowca, ale my musimy spojrzeć na siebie jako piłkarzy. Robimy to i zamierzamy nadal ciężko pracować - zapewnił Anglik.
Czytaj także: Premier League. Roman Abramowicz odrzucił ofertę kupna Chelsea Londyn
- To dziwne, ponieważ odkąd jesteśmy razem, nie byliśmy w podobnej sytuacji. Jednak nie uważam, że to coś poważnego. Musimy tylko nadal ciężko pracować i skupiać się na sobie. Nie możemy słuchać za wiele tego, co się dzieje wokół klubu - przekonuje Dele Alli.
Najbliższa szansa do przekonania fanów, że kryzys w zespole jest już zażegnany, nastąpi 27 października. Zadanie jednak nie będzie łatwe, bowiem rywalem Tottenhamu będzie Liverpool, co gorsza dla zespołu Kogutów, mecz odbędzie się na Anfield.
ZOBACZ WIDEO: The Championship. Cardiff zagrało do końca i wyszarpało punkt. Piękny gol z rzutu wolnego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]