W tym sezonie Michał Kucharczyk rozegrał tylko pięć spotkań w barwach Uralu Jekaterynburg. Były piłkarz Legii Warszawa w lidze zadebiutował dopiero we wrześniu, gdyż wcześniej przeszkadzały mu w tym kontuzje. Gdy już był bliski wywalczenia sobie miejsca w podstawowym składzie, to doznał ataku wyrostka robaczkowego i musiał przejść zabieg.
- Cudownie wchodzę do zespołu - powiedział z ironią Kucharczyk w rozmowie z TVP Sport. - Potrenowałem tydzień i naderwałem przywodziciela. Po dwóch tygodniach, gdy już się wyleczyłem, wróciłem do Polski, żeby załatwić sprawy wizowe i odezwały się kamienie w nerkach. Straciłem kolejne półtora tygodnia. Gdy wróciłem i po miesiącu dobrze wyglądałem i dostawałem coraz więcej szans, znów kłopoty zdrowotne, wyrostek robaczkowy. Musiałem przejść zabieg - dodał polski piłkarz.
Kucharczyk będzie musiał pauzować około miesiąca. Gdy upora się już z problemami zdrowotnymi, to nie ukrywa, że chce wreszcie wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie Uralu. Do tej pory tylko raz zaczął mecz w jedenastce. Było to w starciu Pucharu Rosji. W czterech ligowych meczach wchodził z ławki rezerwowych na końcówki.
Ural Jekaterynburg w ligowej tabeli zajmuje dziewiąte miejsce. W dwunastu kolejkach zdobył 14 punktów. Przewaga nad strefą spadkową wynosi cztery "oczka". Z kolei strata do lidera - Lokomotiwu Moskwa - to dwanaście punktów.
Zobacz także:
Serie A. Dobra wiadomość dla Krzysztofa Piątka. Polak będzie wykonywał rzuty karne w AC Milan
Transfery. Bayern Monachium rozważa wykupienie Ivana Perisicia
ZOBACZ WIDEO: Sebastian Szymański wygranym zgrupowania. "Rozwiązał największy problem"