Reprezentacja Polski zainkasowała trzy punkty w Rydze (relacja TUTAJ>>), zaś w innym pojedynku naszej grupy - na Arenie Narodowej im. Filipa II Macedońskiego w Skopje - Macedonia Północna wygrała ze Słowenią 2:1.
Główna w tym zasługa Eljifa Elmasa, który dwukrotnie zmusił do kapitulacji Jana Oblaka. "Elmas pokonał Słowenię, wielkie zwycięstwo dla Macedonii" - czytamy w portalu mkd.mk, który nazywa bohatera spotkania "diamentem, który błyszczał najjaśniej i przyniósł drużynie narodowej trzy bardzo ważne punkty".
"Macedońska perła" - tak z kolei pisze o Elmasie sport1.mk, nazywając jego występ fenomenalnym. Media podkreślają także reakcję publiczności, która skandowała nazwisko strzelca dwóch bramek.
ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni
- To wspaniałe uczucie, gdy kibice skandują twoje nazwisko - przyznał klubowy kolega Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego. - Cieszę się, że wygraliśmy ze Słowenią. Moje gole nie są ważne, ważne są zwycięstwa Macedonii i to, jak graliśmy. Dziękujemy trenerowi, że pokazał nam drogę do pokonania Słowenii.
Po pokonaniu Słowenii Macedonia Północna awansowała na 3. miejsce w grupie G. Ma 11 punktów, o pięć mniej od prowadzącej Polski i o trzy mniej od wicelidera - Austrii.
- Jesteśmy szczęśliwi, ale musimy teraz myśleć o Polsce. Droga na mistrzostwa Europy jest otwarta, więc wszystko zależy od nas - powiedział Elmas.
W niedzielę drużyna Igora Angelovskiego zagra z reprezentacją Polski na PGE Narodowym (początek o godz. 20.45).
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020: Macedonia Północna - Słowenia. Kolejny rywal Polaków pokonał ich pogromcę