PKO Ekstraklasa: Jagiellonia - Legia. Marek Citko: Legia potrzebowała Jarosława Niezgody

Newspix / Rafal Oleksiewicz  / Na zdjęciu: Jarosław Niezgoda
Newspix / Rafal Oleksiewicz / Na zdjęciu: Jarosław Niezgoda

- Jarek Niezgoda to zawodnik, który potrzebuje szansy i zaufania. Myślę, że dziś jest mądrzejszy niż rok temu - mówi przed meczem Jagiellonii z Legią Marek Citko, były zawodnik obu tych zespołów, na co dzień agent napastnika wicemistrzów Polski.

W tym sezonie przedmeczowa gorączka związana ze spotkaniem Jagiellonii Białystok 
z Legią Warszawa jest wyjątkowo łagodna. Trener klubu z Białegostoku, Ireneusz Mamrot wręcz bardzo komplementował rywala.

- Ma sporo racji, Legia jest obecnie bardzo mocna. Od początku sezonu świetnie działa blok defensywny, jest bardzo szczelny, do tego fajnie grała linia ofensywna, ale brakowało bramkostrzelnego zawodnika. I teraz jest Jarek Niezgoda - mówi Marek Citko, były zawodnik obu klubów, a obecnie agent Jarosława Niezgody, który po powrocie szybko odzyskał status gwiazdy strzelając 5 goli w 2 meczach. 

- Tak naprawdę jego problemy zdrowotne skończyły się w listopadzie zeszłego roku, ale Ricardo Sa Pinto nie widział go w drużynie. Mówił, że chce silnego, wysokiego napastnika i Jarek nie mieścił się w tym schemacie. Czekał cierpliwie i pracował, żeby nie stracić formy gdy dostanie szanse zagrać w meczu - mówi Citko.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Carlitos pożegnał się z Legią. "Nie wszystkich da się zmusić do zmiany zachowań"

Były reprezentant Polski zauważa, że zawodnik Legii jest nawet lepszy niż przed kontuzją

- Myślę, że po roku jest mocniejszy, dojrzalszy. Ale na ocenę przyjdzie czas po dwóch, trzech miesiącach gry. Wydaje się, że wygląda lepiej, nie stracił instynktu. Czego się po nim spodziewam? Tego co zawsze, niech przemawia bramkami, bo powiedzieć można wszystko - zaznacza.

Skąd eksplozja snajperskiego talentu Niezgody? - Jarek jest zawodnikiem, który potrzebuje szansy i zaufania, kilku kolejnych spotkań, żeby zaskoczył. A dostawał ogony. Teraz zaczął dostawać szansę i się odwdzięczył - zaznacza Citko.

Oczywiście Legia to nie tylko Niezgoda. Warto zwrócić uwagę na to, że coraz więcej szans dostają młodzi zawodnicy. - Generalnie podoba mi się gra Legii, nie tylko poszczególnych zawodników, ale całej drużyny. Gdybym miał kogoś wyróżnić, to może Karbownika, za to jak wszedł bez kompleksów do dużej piłki i się odnalazł. Ale jak mówiłem wcześniej, uczciwa ocena będzie po kilku miesiącach, tego się nauczyłem grając w piłkę - zaznacz Marek Citko.

Jednocześnie legenda Jagiellonii uważa, że piątkowy mecz to jeden z tych z serii "koniecznie trzeba obejrzeć". Choćby ze względu na pojedynek kandydatów na króla strzelców ligi. Niezgodę oraz Jesusa Imaza.

- W Białymstoku zapowiada się bardzo dobry mecz z okazjami i bramkami. Skuteczność zadecyduje o wygranej - mówi.

ZOBACZ. Ireneusz Mamrot: Nie skupiamy całej uwagi na Niezgodzie

- Jagiellonia w tej chwili ma bardzo stabilny skład z tyłu i w środku. Do tego doszła bardzo fajna linia ofensywna i mamy efekty. Z Imazem w dobrej formie mogą wiele zdziałać. Jeśli chcesz walczyć o coś więcej, zawsze potrzebny jest taki piłkarz, który punktuje, wartość dodana. I to jest Imaz - dodaje.

ZOBACZ. Aleksandar Vuković: Mamrot chce nas rozluźnić

Citko zaznacza, że podobają mu się też młodzi zawodnicy, zwłaszcza Bartosz Bida, choć nie jest jakoś zaskoczony jego grą.

- Dobrze sobie radził już wcześniej. A w Ekstraklasie, jeśli masz potencjał, jest łatwiej niż w I lidze, masz więcej miejsca, lepszych partnerów na boisku, jest większa kultura gry - zaznacza.

Do Białegostoku wraca - już jako zawodnik Legii - Arvydas Novikovas. Według Citki ten transfer nie był specjalnym osłabieniem Jagiellonii. - Kto go bacznie oglądał, nie tylko skróty z najlepszych zagrań, podzieli moje zdanie. On grał jeden fenomenalny mecz a w kilku kolejnych był niewidoczny albo łapał głupie kartki. Dobry zawodnik powinien grac 4-5 dobrych spotkań, a raz na jakiś czas coś mu nie wyjdzie, nie odwrotnie - zaznacza.

Źródło artykułu: