Brzęczek porównuje kadrę Austrii z początku eliminacji do tej obecnej. Drużyna Franco Fody wygrała trzy mecze z rzędu. - Po naszej wygranej w Wiedniu pojawiły się komentarze, że to bardzo słaba drużyna, a tak nie jest, o czym mówiłem od początku. Reprezentacja Austrii to nie tylko jedna strona, nie możemy być skoncentrowani tylko na Alabie. Około dwunastu zawodników z tej kadry gra w Lidze Mistrzów, a mniej więcej osiemnastu w Bundeslidze - mówi Jerzy Brzęczek.
Robert Lewandowski po spotkaniu ze Słowenią stwierdził, że to Austriacy będą faworytem poniedziałkowego spotkania. Trener Brzęczek nie chciał powiedzieć tego wprost, ale zasugerował, że kadrę czeka bardzo trudne spotkanie. - Jesteśmy liderem, gramy na własnym boisku, chcemy wygrać, ale mamy świadomość, jaką siłę prezentuje reprezentacja Austrii. Na pewno przyjeżdża do Warszawy mocniejsza. Mamy szacunek do przeciwnika, ale zagramy bez obawy i strachu. Austriacy się rozpędzili, mają ogromny potencjał, ale spokojne - komentuje selekcjoner.
Brzęczek zapewnia, że drużyna nie popełni błędów z przegranego spotkania ze Słowenią (0:2). - Wiemy, co robiliśmy źle, jakie popełniliśmy błędy. Zabrakło nam trochę determinacji w Lublanie. Nie możemy jednak popadać ze skrajności w skrajność i myśleć, że po jednej porażce wszystko jest źle. To ekipa, do której mam pełne zaufanie. Nie zapominamy o naszych silnych stronach. Po jednej wpadce nie stracimy wiary w swoją wartość - przekonuje trener.
ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Zgrzyt na konferencji prasowej! Krychowiak skonsternowany. Wkroczył rzecznik reprezentacji!
Wyjaśnia też, dlaczego na lewej obronie gra zawodnik prawonożny, czyli Bartosz Bereszyński. - Nie mogliśmy sprawdzić w boju Maćka Rybusa, bo miał wcześniej kontuzje, ale temat obsady tej strony boiska jest dalej otwarty - opowiada trener.
Czytaj także: rzecznik PZPN przekazał pozytywne informacje o ewentualnej grze Kamila Glika z Austrią
Mówi też o sytuacji zdrowotnej w drużynie. Z powodu kontuzji ze Słowenią nie wystąpił Kamil Glik. - Na tę chwilę wszyscy są zdrowi. Kamil brał udział w sobotnim i niedzielnym treningu, liczymy, że nic złego się nie wydarzy - zakończył Brzęczek.
Mecz Polska - Austria w poniedziałek 9 września o godzinie 20.45.
Czytaj także: Tomasz Hajto krytycznie ocenił grę Piotra Zielińskiego w meczu ze Słowenią
Puki sie tego nie wyczysci to nic sie nie zmieni!