- Jesteś zawodnikiem najwyższej klasy. Nie pozwolę na wypożyczenie ciebie do innego klubu. Potrzebujemy cię - tak miał powiedzieć Juergen Klopp do Dejana Lovrena. Chorwat opowiedział rodzimej gazecie "Sportske Novosti" o kulisach swojego niedoszłego transferu z Liverpoolu.
Lovren w zeszłym sezonie nie był podstawowym obrońcą Liverpoolu. We wszystkich rozgrywkach rozegrał 18 meczów. 30-latek stracił skład na rzecz Virgila van Dijka i Joela Matipa. Rola rezerwowego mu nie odpowiadała, dlatego próbował opuścić klub.
W sierpniu Chorwat był blisko przenosin do AS Roma. Według telewizji Sky Sport Italia miał już nawet uzgodnione warunki kontraktu. Ostatecznie pozostał na Anfield.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Krystian Bielik z powołaniem do pierwszej reprezentacji. "Przeszedł olbrzymią przemianę"
-> "Kosmici" w składach Liverpoolu i Manchesteru City. To znowu będzie wyścig dwóch koni
- Niektórzy ludzie doradzali mi: "co cię to obchodzi, jesteś w wielkim klubie, bądź cicho i bierz pieniądze". Nie jestem zadowolony na ławce. Ale czuję ulgę, że okno transferowe jest już zamknięte. Zmęczyło mnie czytanie kolejnych plotek transferowych - tłumaczył Lovren.
Jak zapewnia Lovren, nie jest skreślony w Liverpoolu. Po nieudanym transferze zapowiada, że skupia się na dalszą walkę o pierwszy skład. W zeszłym tygodniu Chorwat kolejny raz rozmawiał z Kloppem.
- Zapewnił, że mnie rozumie i wie, że nie jestem szczęśliwy. Teraz kazał mi zresetować głowę i skupić się na tym co ważne - zdradził Lovren.
W tym sezonie Chorwat nie rozegrał ani jednego meczu.
Czytaj też: Virgil van Dijk najszybszym piłkarzem ubiegłego sezonu