Wisła Płock przełamała się w Szczecinie po czterech kolejkach, w których nie odniosła zwycięstwa. Drużyna prowadzona przez Radosława Sobolewskiego dobrze otworzyła obie połowy. Na pierwszego gola Ricardinho przeciwnik jeszcze odpowiedział, ale bramka Dominika Furmana na 2:1 była decydująca.
- Włożyliśmy w ten mecz niesamowicie dużo energii i na koniec wygraliśmy. Można się z tego cieszyć, a ja gratuluję moim zawodnikom wyniku oraz postawy. Byli konsekwentni tak jak prosiłem przed meczem - powiedział Radosław Sobolewski, trener Wisły.
Czytaj także: Tomasz Hołota zamienił Pogoń Szczecin na Zagłębie Sosnowiec
Szkoleniowiec przyznał, że przed przyjazdem do Szczecina analizował przegrany przy Twardowskiego 0:1 mecz Wisły Kraków. Dwa tygodnie temu był jeszcze w sztabie zespołu z Małopolski. - Pogoń przeważała przez większą część meczu z nami, ale spodziewaliśmy się tego. Wiadomo, że przeciwnik prezentował się dobrze w ostatnim czasie, więc musieliśmy uważać na jego siłę. Taktyka była taka, żeby wykorzystać momenty dekoncentracji, dezorganizacji Pogoni i to się udało - analizował Sobolewski.
ZOBACZ WIDEO Carlitos odejdzie z Legii Warszawa. "Takich piłkarzy jest na pęczki"
Poniedziałek był kompletnie nieudanym dniem dla Pogoni. Drużyna stała przed szansą na objęcie prowadzenia w tabeli PKO Ekstraklasy. Wicelider nie poradził sobie jednak z piętrzącymi się od kilku tygodni problemami kadrowymi, zagrał kolejne bardzo przeciętne spotkanie i poniósł pierwszą porażkę w sezonie.
- Piłka nożna pisze swoje historie. Prawdopodobnie nikt nie liczył się z porażką w tym meczu. Takie rzeczy jednak zdarzają się. Nie zasłużyliśmy na to, żeby wygrać i nie ma też sensu filozofować, że lepsza skuteczność dałaby nam jakiś punkt - komentował Kosta Runjaić, trener Pogoni.
Czytaj także: Iker Guarrotxena wrócił na boisko. Piłkarz Pogoni Szczecin trenuje w masce
- Nie byłem zadowolony z naszej gry w pierwszej połowie. Wisła Płock dobrze zamykała strefy i broniła ze wszystkich sił. Niestety, nie mogliśmy znaleźć recepty na to, żeby strzelić przeciwnikowi drugiego gola. Zaczynamy tydzień tak jakbyśmy byli na początku i przygotowujemy się do meczu ze Śląskiem tak żeby przywieźć punkty z Wrocławia - dodał Niemiec.