Drużyna Stevena Gerrarda rozegrała w tym sezonie już jedenaście meczów o stawkę, dlatego trener coraz częściej rotuje składem. W spotkaniu z St. Mirren w szkockiej lidze pięciu zawodników z pierwszej drużyny usiadło na ławce rezerwowych, a Rangersi i tak wygrali 1:0.
- W tym sezonie czeka nas około sześćdziesięciu spotkań, dlatego już teraz muszę myśleć o regeneracji zawodników - mówi trener. - Wiadomo, że nie wszyscy są tak samo wypoczęci, dlatego daje szansę tym, którzy dobrze trenują i czekają na grę. I oczekuję od nich takiego zaangażowania, jak w spotkaniu z St. Mirren - opowiada szkoleniowiec.
Wicemistrz Szkocji z jedenastu rozegranych meczów wygrał dziewięć i jeszcze żadnego nie przegrał. - W poprzednim sezonie byliśmy krytykowani za brak koncentracji i zwycięstw w "brzydkich" meczach. Jak widać, robimy postęp - komentuje Gerrard.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Kosmiczny mecz Roberta Lewandowskiego! Hat-trick Polaka przeciwko Schalke! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Przed Rangersami dwa poważne sprawdziany. W czwartek (29.08) rewanżowe spotkanie z Legią w el. Ligi Europy, a w niedzielę (1.09) derby z Celtikiem. Drużyna z protestanckiej części miasta od momentu powrotu do tamtejszej ekstraklasy (2016 rok) nie zagroziła lokalnemu rywalowi w walce o mistrzostwo kraju. Ma się to zmienić w tym sezonie.
- Jeżeli jesteś trenerem i nie czekasz z ekscytacją na takie mecze jak rewanż o awans do grupy Ligi Europy, czy spotkanie derbowe, to w ogóle nie powinieneś uczestniczyć w tym sporcie - odpowiada Gerrard. - Nie mogę się doczekać obu meczów. Interesuje mnie tylko to, żeby moi piłkarze byli zdrowi i zregenerowani - dodał trener.
Początek meczu Glasgow Rangers - Legia o godzinie 20.45. W Warszawie było 0:0.