O kobiecej piłce nożnej jest coraz głośniej. Zainteresowanie futbolem w wykonaniu pań wykracza już poza lokalne środowiska. Odpowiedzią na to ma być decyzja Zbigniewa Bońka, który zapowiedział, że w ciągu pięciu lat PZPN przeznaczy 30 milionów na poprawę organizacji rozgrywek, co ma dodatkowo pomóc w rozwoju dyscypliny.
Drzwi na salony otwiera również FIFA. Decyzją światowej federacji już następne mistrzostwa świata w 2023 roku zrzeszą 32 najlepsze zespoły. To kolejny etap reform. Jeszcze 8 lat temu do zmagań przystępowało zaledwie 16 ekip. W zakończonym niedawno czempionacie było ich 24.
Zobacz też: Rosjanie oczarowani Grzegorzem Krychowiakiem
Dzięki temu zwiększa się szansa występu reprezentacji, które nie miały dotąd możliwości wzięcia udziału w rywalizacji tej rangi. Wśród nich jest Polska. Biało-czerwone wciąż czekają na swój debiut.
Teraz jednak przed nimi eliminacje do mistrzostw Europy. Swój pierwszy mecz rozegrają 3 września, kiedy na wyjeździe stawią czoła Czeszkom. Ponadto, w grupie D Polki zmierzą się z Azerbejdżanem, Hiszpanią i Mołdawią. Awans zapewnią sobie drużyny z pierwszego miejsca. Druga lokata, w zależności od wyników w innych grupach, oznaczać będzie awans lub konieczność gry w barażach.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski jeszcze lepszy niż w poprzednim sezonie? "Gnabry i Coman mogą mu w tym pomóc"