Jakub Błaszczykowski ostatni raz na boisku pojawił się 13 kwietnia w kończącym sezon zasadniczy meczu z Zagłębiem Lubin (1:3). 106-krotny reprezentant Polski zagrał przeciwko Miedziowym mimo urazu, by pomóc Wiśle w awansie do grupy mistrzowskim.
Jego poświęcenie na nic się jednak zdało, bo choć strzelił w Lubinie gola, to Biała Gwiazda uległa gospodarzom 1:3 i w fazie finałowej grała w grupie spadkowej.
Błaszczykowski kontuzji doznał już dwa tygodnie wcześniej, ale leczeniu poświęcił się dopiero po meczu z Zagłębiem. Powrót kapitana Wisły do gry przedłużał się, ale w czwartek trener Maciej Stolarczyk poinformował, że doświadczony pomocnik znajdzie się w kadrze Wisły na sobotnie spotkanie 4. kolejki PKO Ekstraklasy z Pogonią Szczecin.
ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Pascal Ackermann: Nie mogę uwierzyć, że ciągle jestem liderem
Powrót Błaszczykowskiego to świetna wiadomość dla Białej Gwiazdy. Wiosną, póki cieszył się dobrym zdrowiem, 33-latek pokazał, że PKO Ekstraklasie może być bardzo wartościowym zawodnikiem. W ośmiu meczach strzelił pięć goli, a przy dwóch asystował, został wybrany najlepszym piłkarzem marca.
Czytaj również -> Najlepsi piłkarze 3. kolejki PKO Ekstraklasy
- Kuba od dłuższego czasu przygotowuje się indywidualnie. Chcieliśmy mieć pewność, że będzie gotowy, bo po tak długiej przerwie trzeba go ostrożnie wprowadzać. Jest gotowy fizycznie, ale będzie potrzebował czasu, żeby być w szczytowej dyspozycji. Jego powrót to dla nas duża wartość - komentuje opiekun Wisły.
Przed wyprawą do Szczecina trener Stolarczyk ma też jednak powody do zmartwień. Przeciwko Portowcom nie zagrają Vullnet Basha i Kamil Wojtkowski, którzy doznali urazów w ostatnim meczu z Górnikiem Zabrze (1:0).
Pierwszy jest liderem drugiej linii Wisły, ale mogą go zastąpić Rafał Boguski i Vukan Savicević, który wrócił już do zdrowia po urazie stawu skokowego. Przeciwko Górnikowi dał bardzo dobrą zmianę, zastępując właśnie kontuzjowanego Bashę.
Wojtkowski nie jest tak ważny dla Białej Gwiazdy jak Albańczyk, ale jest młodzieżowcem i jego zastąpienie będzie trudniejsze. By znaleźć miejsce dla innego gracza U-21, trener Stolarczyk będzie musiał przemeblować skład.
Czytaj również -> Najgorszy start mistrza Polski od 40 lat
Teoretycznie zamiast niego mógłby zagrać Patryk Plewka, ale wychowanek Wisły spadł w hierarchii i tym sezonie nie zagrał w ekstraklasie jeszcze ani minuty. Prędzej można się spodziewać występu obrońców Serafina Szoty czy Marcina Grabowskiego albo napastnika Aleksandra Buksy.
- Nie zdradzę, kto zagra w sobotę, ale jest grupa, która rywalizuje o to miejsce. Każdy z tych młodych chłopaków zgłasza akces do gry. To jest normalna sprawa, że zawodnicy wypadają z powodu kontuzji. Trzeba być gotowym na taki scenariusz - mówi trener Stolarczyk.
Poza Bashą i Wojtkowskim przeciwko Pogoni nie zagrają też Łukasz Burliga i Daniel Hoyo-Kowalski, którzy pauzują od początku sezonu.