Grzegorz Krychowiak: Pytały o mnie inne kluby

PAP/EPA / Mikhail Tereshchenko / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak
PAP/EPA / Mikhail Tereshchenko / Na zdjęciu: Grzegorz Krychowiak

- Dostałem dwa, trzy telefony, ale nie myślałem o odejściu z Lokomotiwu - mówi Grzegorz Krychowiak, reprezentant Polski.

[tag=7849]

Lokomotiw[/tag] wykupił naszego zawodnika z Paris Saint-Germain i w lipcu Krychowiak podpisał z nowym zespołem trzyletni kontrakt. W poprzednim sezonie był do klubu wypożyczony. Z Lokomotiwem zdobył już Puchar i Superpuchar Rosji.

- Potrzebowałem systematycznej gry, by wskoczyć na odpowiedni poziom fizyczny. Jestem zadowolony, że trafiłem do Rosji - mówi piłkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Krychowiak opowiada, że mógł zmienić klub w tym okienku transferowym. - Dostałem dwa, trzy telefony, ale nie byłem zainteresowany zmianą drużyny. Chciałem zostać w moim klubie, potrzebuję stabilizacji i jestem przekonany, że mogę zrobić w Lokomotiwie krok do przodu. Poza tym, dobrze się tu czuję - komentuje.

ZOBACZ WIDEO: 2. Bundesliga: Zwariowana druga połowa w meczu Heidenheim - VfB Stuttgart! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Reprezentant Polski został wybrany najlepszym pomocnikiem zeszłego sezonu ligi rosyjskiej. Krychowiak mówi, że w odbudowie formy pomogło mu dobre przygotowanie wydolnościowe.

- W piłce najważniejsze jest bieganie, na każdej pozycji. Okres przygotowawczy jest kluczowy, żeby odpowiednio rozegrać cały sezon. Bez walki i biegania niczego nie osiągniesz w piłce, talent nie wystarczy, stąd tyle niespodzianek w piłce - twierdzi.

Piłkarz w Rosji jest szanowany i ceniony, trener Lokomotiwu nie wyobraża sobie bez niego składu. Inaczej było w poprzednim klubie Krychowiaka, PSG. Niedawno dziennikarze prestiżowego magazynu "France Football" umieścili Polaka na trzecim miejscu najgorszych transferów w ostatnim dwudziestoleciu francuskiej ligi.

Krychowiak nie chciał tego komentować. - O PSG powiedziałem już wystarczająco dużo, to zamknięty rozdział - uciął.

Francuzi pamiętają o Grzegorz Krychowiaku. Polak na liście najgorszych transferów 20-lecia

Źródło artykułu: