Najważniejsze wydarzenie w pierwszej połowie rozegrało się w 12. minucie. Pogubiła się wtedy obrona "The Reds" i po zagraniu za jej plecy David Silva bardzo zgrabnie podał do Raheema Sterlinga. Filigranowy skrzydłowy zamykał wszystko dość lekkim strzałem z 5 metrów i Alisson skapitulował, choć wcale nie musiał. Brazylijski bramkarz próbował interweniować nogą, potem ręką, lecz robił to bardzo nieporadnie i piłka wolno wtoczyła się za linię bramkową.
Manchester City był w pierwszej połowie lepszy. Stwarzał korzystniejsze wrażenie i rozgrywał swoje akcje sprawniej na tle ospałego wicemistrza Anglii.
W szeregach Liverpoolu największe zagrożenie stanowił Mohamed Salah. Egipcjanin miał w pierwszej części dwie świetne okazje, ale najpierw - mimo sporej swobody w polu karnym - wyraźnie przestrzelił, a potem z ostrego kąta trafił w słupek.
ZOBACZ WIDEO: Pierwsze trofeum dla Borussii! BVB lepsze od bezbarwnego Bayernu! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
->Chelsea chce się pozbyć Danny'ego Drinkwatera, ale ofert brak. Problemem wysoka pensja
Obramowanie drżało w tym meczu wyjątkowo często, bo po przerwie obił je jeszcze Sterling (choć był w tej sytuacji na spalonym, więc gol i tak by nie padł), potem z półobrotu w poprzeczkę trafił Virgil van Dijk.
Po przerwie zespół Juergena Kloppa wyglądał już zdecydowanie lepiej niż w pierwszej części i w 78. minucie doprowadzili do wyrównania. To była nietypowa akcja, bo finalizowali ją obrońcy. Van Dijk idealnie dograł do Joela Matipa, zaś ten pokonał Claudio Bravo strzałem głową w sporym tłoku w polu bramkowym.
Końcówka należała zdecydowanie do Liverpoolu, jednak w kilku sytuacjach zabrakło mu skuteczności i zwycięskiego gola już nie zdobył. Konieczna była więc seria rzutów karnych (regulamin starcia o Tarczę Wspólnoty nie przewiduje dogrywki). W nich mistrz Anglii był nieomylny, wykorzystał wszystkie jedenastki i nie dał przeciwnikowi żadnego marginesu błędu. "The Reds" natomiast nie do końca wytrzymali napięcie, bo w drugiej kolejce Georginio Wijnaldum przegrał pojedynek z Bravo.
Manchester City triumfował zatem 5:4 i ma pierwsze trofeum w sezonie 2019/2020.
->Frank Lampard: Callum Hudson-Odoi jeszcze nie podpisał umowy, ale zrobiliśmy duże postępy
Liverpool FC - Manchester City 1:1 (0:1), rzuty karne 4:5
0:1 - Raheem Sterling 12'
1:1 - Joel Matip 78'
rzuty karne:
1:0 - Xherdan Shaqiri
1:1 - Ilkay Gundogan
X - Georginio Wijnaldum (Claudio Bravo obronił)
1:2 - Bernardo Silva
2:2 - Adam Lallana
2:3 - Phil Foden
3:3 - Alex Oxlade-Chamberlain
3:4 - Ołeksandr Zinczenko
4:4 - Mohamed Salah
4:5 - Gabriel Jesus
Składy:
Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold (67' Joel Matip), Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson, Georginio Wijnaldum, Fabinho (67' Naby Keita), Jordan Henderson (79' Adam Lallana), Mohamed Salah, Roberto Firmino (79' Xherdan Shaqiri), Divock Origi (79' Alex Oxlade-Chamberlain).
Manchester City: Claudio Bravo - Kyle Walker, John Stones, Nicolas Otamendi, Ołeksandr Zinczenko, Kevin De Bruyne (89' Phil Foden), Rodri Hernandez, David Silva (61' Ilkay Gundogan), Bernardo Silva, Raheem Sterling, Leroy Sane (13' Gabriel Jesus).
Żółta kartka: Kevin De Bruyne.
Sędzia: Martin Atkinson.
Widzów: 77 500.
Czy Manchester City obroni mistrzostwo Anglii? 
