Do tragedii doszło kilka dni temu w Rzymie podczas jednej z policyjnych interwencji. W pewnym momencie sprawy wymknęły się spod kontroli i doszło do awantury. Wtedy Mario Cerciello Rega otrzymał kilka ciosów nożem. 35-letni funkcjonariusz niedługo potem zmarł.
Transfery. Carlo Ancelotti uciął spekulacje ws. przyszłości Arkadiusza Milika. "Nie jest na sprzedaż" >>
Całe Włochy są poruszone tragedią. Cerciello Rega niewiele ponad miesiąc temu ożenił się, a w tym tygodniu wrócił z podróży poślubnej. Pochodził z Neapolu i dlatego jego śmierć wstrząsnęła także Lorenzo Insigne. Kapitan SSC Napoli oddał mu hołd na Twitterze.
"W chwili wielkiego bólu składam kondolencje rodzinie Cerciello Rega z powodu tragicznej śmierci Mario. Wszystkie moje myśli są z wami" - pisze włoski piłkarz.
Policja już aresztowała dwóch mężczyzn, którzy są podejrzani o zabójstwo. To Amerykanie, którzy mają 18 i 19 lat. W stolicy Włoch przebywali w luksusowym hotelu, a w pokoju znaleziono nóż, który był ukryty pod sufitem. Jeden z zatrzymanych podobno przyznał się do morderstwa.
Co wydarzyło się przed tragedią? BBC informuje, że nastolatkowie chcieli kupić narkotyki. Spotkali się z dilerem, który sprzedał im fałszywy towar. Amerykanie postanowili się zemścić. Ukradli mężczyźnie plecak i zaoferowali, że zwrócą go, gdy diler zapłaci im 100 dolarów oraz da gram kokainy.
Transfery. Eljif Elmas w SSC Napoli! Piotr Zieliński ma nowego konkurenta >>
Przed wymianą o wszystkim została powiadomiona policja. Mario Cerciello Rega miał zatrzymać amerykańskich nastolatków.