W pierwszym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy Lechia Gdańsk wygrała u siebie z Broendby IF 2:1. Był to najniższy wymiar kary dla Duńczyków - niestety gospodarze byli bardzo nieskuteczni pod bramką rywali. Co ciekawe, jedną z najjaśniejszych postaci w zespole gości był Polak, Kamil Wilczek.
Lechia w europejskich pucharach zagrała po raz pierwszy 36 lat. Piłkarzom trema przeszkadzała jednak tylko 10 minut - zauważył Szymon Borczuch z TVP Sport.
Lechia potrzebowała 10min żeby zapomnieć o tremie. Teraz Duńczycy wyglądają na ostro spiętych. Trzeba to wykorzystać. #LECBIF @sport_tvppl
— Szymon Borczuch (@SzymonBorczuch) July 25, 2019
Pod wrażeniem występu Lechii jest dziennikarz WP SportoweFakty - Mateusz Skwierawski.
Taka niepolska ta Lechia w pucharach. Atakowała, strzelała na bramkę rywala, wow. Oby się nie spalili na wyjeździe
— Mateusz Skwierawski (@MSkwierawski) July 25, 2019
Przed meczem Lechii Gdańsk polskie kluby w tym sezonie europejskich pucharów aż 5 razy jako pierwsze trafiały do siatki, ale tylko Legia Warszawa w domowym meczu z Europa FC zdołała utrzymać prowadzenie do końca. Na szczęście Lechii po skutecznym otwarciu również udało się wygrać.
Już szósty raz tego lata polski klub objął prowadzenie w europejskich pucharach. To jakiś koszmar!
— Paweł Wilkowicz (@wilkowicz) July 25, 2019
Żelisławowi Żyżyńskiemu z Canal Plus po pierwszej połowie przypomniały się mecze Piasta z BATE w el. do Ligi Mistrzów, w których mistrz Polski z bardzo dobrej strony pokazywał się tylko w I połowie. Lechia po przerwie jednak nie zawiodła kibiców.
Komentarze na TT w I połowie meczu Lechii niepokojąco przypominają mi te z meczów Piasta z BATE. Tak, wiem jak efektownie gra Lechia, ale wynik to tylko 1:0.
— Zelislaw Zyzynski (@ZelekZyzynski) July 25, 2019
Jeśli odpadną (odpukać!) będzie szloch, jak słaba ta nasza piłka, czy pochwały, jak dobrze grali?
Lechię pochwalił również komentator Polsatu, Mateusz Borek.
Bardzo dobre 45 minut drużyny Stokowca .Broendby odwala „gangsterkę” w obronie. Trzeba docisnąć. Jeden błysk Wilczka.
— Mateusz Borek (@BorekMati) July 25, 2019
Lechia wygrała, ale wynik powinien być zdecydowanie wyższy - podkreślają Andrzej Twarowski i Tomasz Smokowski z Canal Plus.
Rzadko mamy prawo psioczyć na zwycięstwo w europejskich pucharach. Jednak dziś w Gdańsku zamiast +1 powinno być +3 przed rewanżem. #LGDBIF
— Andrzej Twarowski (@TwaroTwaro) July 25, 2019
Lechia wygrała za nisko, a Piast ponownie pokazuje jak się samookaleczyć.
— Tomasz Smokowski (@TSmokowski) July 25, 2019
Być może Lechii pod bramką rywala zabrakło... napastnika Broendby - Kamila Wilczka - zauważył Tomasz Ćwiąkała.
Rzadkosc, żeby ktoś z w miarę (podkreślam: w miare) poważnego piłkarsko kraju był tak roztrzęsiony na polskim stadionie jak dziś Brondby. Gdyby Wilczek grał w Lechii, rewanż byłby niepotrzebny.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) July 25, 2019
Czytaj też: Kamil Wilczek. Król Danii zapomniany w Polsce chce wyrzucić Lechię z pucharów
Przed rewanżem dobrej myśli pozostaje sekretarz generalny PZPN, Maciej Sawicki.
Bardzo dobry mecz Lechii. Dużo dobrych sytuacji stworzonych, dobra motoryka i przede wszystkim gra „do przodu”. W Kopenhadze dadzą radę @LechiaGdanskSA
— Maciej Sawicki (@Maciej_Sawicki) July 25, 2019
Na indywidualne wyróżnienie zasłużył za to Karol Fila, który wkrótce może opuścić Gdańsk.
Świetnie rozwija się Karol Fila. Jeżeli zdrowie dopisze, transfer do [tu wstaw nazwę klubu Serie A z miejsc 7-20.] wydaje się być kwestia czasu.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) July 25, 2019
Również dla Wojciecha Jagody bohaterem spotkania był Fila. Dziennikarz Canal Plus docenił jeszcze dwóch piłkarzy Lechii.
Gdybym mial wyroznic trzech, byliby to Lukasik, Fila i Nalepa. Gdybym mógł wyróznić tylko dwóch, postawiłbym na Lukasika i File. Gdybym musiał wybrać jednek, moim plusem meczu zostałby Karol Fila :)
— wojciech jagoda (@wjagoda07) July 25, 2019
Byłemu klubowi pogratulował również Sebastian Mila, który komentował spotkanie na łamach TVP Sport.
Brawo @LechiaGdanskSA brawo drużyna Pierwszy krok zrobiony.Fila,Kubicki,Augustyn Drugi mecz Lechii też komentuje
— Sebastian Mila (@SebastianMila11) July 25, 2019
W 1996 r. Widzew Łódź wygrał w pierwszym meczu u siebie z Broendby 2:1, by w rewanżu przegrać 2:3. Dzięki bramkom na wyjeździe łodzianie awansowali jednak do grupowej fazy Ligi Mistrzów. O spotkaniu przypomniał były piłkarz, który grał w pamiętnym dwumeczu - Paweł Wojtala.
Historycznie rzecz biorąc wynik 2-1 u siebie z @BrondbyIF jest bardxo dobry @LechiaGdanskSA
— Paweł Wojtala (@PawelWojtala) July 25, 2019
Rewanżowe spotkanie odbędzie się za tydzień w czwartek. Początek o godz. 19:30.
Czytaj więcej: Liga Europy. Legia Warszawa - KuPS. Rekordowe premie dla legionistów
ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]