Liga Europy. "Gdyby Wilczek grał w Lechii". Twitter po meczu Lechia Gdańsk - Broendby

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Kamil Wilczek (z lewej) i Jarosław Kubicki (z prawej)
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Kamil Wilczek (z lewej) i Jarosław Kubicki (z prawej)

Lechia Gdańsk pokazała się z bardzo dobrej strony w eliminacjach Ligi Europy z Broendby, ale zdecydowanie zabrakło jej skuteczności. Zobacz jak postawę polskiego zespołu komentowano na Twitterze.

W pierwszym meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy Lechia Gdańsk wygrała u siebie z Broendby IF 2:1. Był to najniższy wymiar kary dla Duńczyków - niestety gospodarze byli bardzo nieskuteczni pod bramką rywali. Co ciekawe, jedną z najjaśniejszych postaci w zespole gości był Polak, Kamil Wilczek.

Lechia w europejskich pucharach zagrała po raz pierwszy 36 lat. Piłkarzom trema przeszkadzała jednak tylko 10 minut - zauważył Szymon Borczuch z TVP Sport.

Pod wrażeniem występu Lechii jest dziennikarz WP SportoweFakty - Mateusz Skwierawski.

Przed meczem Lechii Gdańsk polskie kluby w tym sezonie europejskich pucharów aż 5 razy jako pierwsze trafiały do siatki, ale tylko Legia Warszawa w domowym meczu z Europa FC zdołała utrzymać prowadzenie do końca. Na szczęście Lechii po skutecznym otwarciu również udało się wygrać.

Żelisławowi Żyżyńskiemu z Canal Plus po pierwszej połowie przypomniały się mecze Piasta z BATE w el. do Ligi Mistrzów, w których mistrz Polski z bardzo dobrej strony pokazywał się tylko w I połowie. Lechia po przerwie jednak nie zawiodła kibiców.

Lechię pochwalił również komentator Polsatu, Mateusz Borek.

Lechia wygrała, ale wynik powinien być zdecydowanie wyższy - podkreślają Andrzej Twarowski i Tomasz Smokowski z Canal Plus.

Być może Lechii pod bramką rywala zabrakło... napastnika Broendby - Kamila Wilczka - zauważył Tomasz Ćwiąkała.

Czytaj teżKamil Wilczek. Król Danii zapomniany w Polsce chce wyrzucić Lechię z pucharów

Przed rewanżem dobrej myśli pozostaje sekretarz generalny PZPN, Maciej Sawicki.

Na indywidualne wyróżnienie zasłużył za to Karol Fila, który wkrótce może opuścić Gdańsk.

Również dla Wojciecha Jagody bohaterem spotkania był Fila. Dziennikarz Canal Plus docenił jeszcze dwóch piłkarzy Lechii.

Byłemu klubowi pogratulował również Sebastian Mila, który komentował spotkanie na łamach TVP Sport.

W 1996 r. Widzew Łódź wygrał w pierwszym meczu u siebie z Broendby 2:1, by w rewanżu przegrać 2:3. Dzięki bramkom na wyjeździe łodzianie awansowali jednak do grupowej fazy Ligi Mistrzów. O spotkaniu przypomniał były piłkarz, który grał w pamiętnym dwumeczu - Paweł Wojtala.

Rewanżowe spotkanie odbędzie się za tydzień w czwartek. Początek o godz. 19:30.

Czytaj więcejLiga Europy. Legia Warszawa - KuPS. Rekordowe premie dla legionistów

ZOBACZ WIDEO: Sevilla pokonała Liverpool. Mecz w cieniu bandyckiego faulu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: