Adam Frączczak jest piłkarzem z najdłuższym stażem w Pogoni Szczecin. Do zespołu trafił z Kotwicy Kołobrzeg na początku 2011 roku, a debiutował w marcu u boku takich zawodników jak Bartosz Fabiniak, Bartosz Ława i Robert Kolendowicz. Z Pogonią awansował do PKO Ekstraklasy. Już w elicie grał pod wodzą wszystkich trenerów, w każdej formacji, co nie przeszkadzało mu zostawać najlepszym spośród szczecinian w klasyfikacjach strzelców i kanadyjskiej ligi. Frączczak podpisał kontrakt do 2021 roku, co oznacza, że najpewniej spędzi w morskim klubie dekadę. To efektowny staż we współczesnym futbolu.
31-latek ma w Szczecinie zwolenników. Kibice z młyna nadali mu przydomek "Prawdziwy Portowiec", co wielokrotnie wykrzykiwali na stadionie. W sondzie przeprowadzonej w naszym portalu 16 maja, 87 procent czytelników stwierdziło, że Frączczak powinien pozostać kapitanem Pogoni na kolejny sezon i takiego samego zdania jest trener Kosta Runjaić.
Czytaj także: Srdjan Spiridonović nowym skrzydłowym Pogoni Szczecin. Dostał numer "10"
- Adam jest w stu procentach zawodowcem zaangażowanym w życie zespołu. Jest jego dobrym kapitanem. To zawodnik, który nie zna strachu i patrzy tak samo pozytywnie w przyszłość jak ja - mówi Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"
Z drugiej strony są racjonalne argumenty przeciwko powierzeniu honorowej funkcji Frączczakowi. Opaskę przejął latem 2017 roku i pod względem sportowym nie wiązało się to z niczym pozytywnym. Kolejny sezon był najgorszym Pogoni od czasu awansu do PKO Ekstraklasy. Drużyna trafiła do grupy spadkowej i zafiniszowała na 11. miejscu. W 2018 roku Frączczak wystąpił w siedmiu meczach otwierających kolejny sezon, z których Pogoń nie wygrała żadnego. Później nie występował przez blisko dziewięć miesięcy z powodu poważnej choroby i dopiero w tym okresie, pod boiskowym dowództwem Kamila Drygasa, szczecinianie grali na miarę możliwości. W okresie przywództwa Frączczaka od lipca 2017 do sierpnia 2018 roku klub z Twardowskiego był 14. siłą PKO Ekstraklasy.
Na dodatek forma Frączczaka prezentowana w sparingach nie predestynuje go do gry w jedenastce Pogoni na żadnej pozycji. Konkurenci wyglądali lepiej. Niewykluczone, że zmieni się to w trakcie sezonu, ale realne jest też, że Frączczak będzie przyglądać się drużynie z ławki rezerwowych. Opaskę ponownie będzie przejmować Drygas, a hierarchia w zespole pozostanie zachwiana.
- Nie brakuje nam w zespole liderów - argumentuje Runjaić. - Dwóch z naszych nowych zawodników Benedikt Zech i Kostas też było kapitanami w poprzednich klubach. Mamy sporo przywódców w szatni, ale to nie jest problem. Cieszę się, że mam tyle silnych charakterów w drużynie, ponieważ przed nami długi wyścig, w którym będziemy potrzebować odpowiednio dużo wytrzymałości, siły woli i przekonania, że jesteśmy mocni i w stanie osiągnąć nasze cele.
Trzeci w kolejce do opaski kapitana jest młodzieżowiec i wychowanek klubu Sebastian Kowalczyk.
Czytaj także: Pogoń Szczecin była mocna w sparingach. "Może być ciekawie"
Pierwszy w sezonie mecz Pogoni na stadionie Legii Warszawa rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.30.