Po końcowym gwizdku sędziego bramkarz Gianluigi Buffon, który przed meczem zapowiadał pokonanie Brazylijczyków, a w kolejnym starciu także Hiszpanów, stwierdził bolesną prawdę: Mistrzowie Świata nie prezentują poziomu sprzed trzech lat i zasłużenie odpadli z rozgrywek o Puchar Konfederacji. - Myślę, że dobrze się stało. Musimy sami na coś zasłużyć, a nie liczyć na pomoc innych. Nie jesteśmy tak mocni, jak powinniśmy być. Może w kolejnym meczu z Hiszpanią pokazalibyśmy się z jeszcze gorszej strony... - wyjaśnił.
Golkiper Juventusu Turyn nie ma wątpliwości, że konieczne są zmiany. W przeciwnym razie za rok na Mistrzostwach Świata Włosi mogą pokazać się z równie słabej strony. - Nie wiem, jakie rozwiązania znajdzie Lippi, ale nasza postawa w Pucharze Konfederacji daje do myślenia. Jest chęć i nadzieja, że jacyś młodzi piłkarze pomogą nam odzyskać pewien poziom. Na pewno nie będzie to jednak łatwe dla tych młodych ludzi: założyć trykot w barwach narodowych i zmierzyć się z takim rywalem jakim jest Brazylia. Realnie patrząc, ja nie widzę wielu zawodników, którzy mogliby zastąpić tych obecnych... Ktoś by się może znalazł, ale występy w lidze i w mniej znaczących rozgrywkach pucharowych, to coś innego niż gra na takiej scenie. Poza tym nasza liga nie jest już tak mocna, jak jeszcze kilka lat temu - zauważył Buffon.
W reprezentacji Włoch źle się dzieje. Piłkarze Marcello Lippiego nie załamują się jednak. - Raz coś wychodzi, innym razem już nie - stwierdził Luca Toni. - Byliśmy zmęczeni, a Brazylijczycy w świetnej dyspozycji. Ten mecz jednak nie jest żadnym wyznacznikiem przed Mistrzostwami Świata. Przed nami jeszcze sporo czasu - dodał. Napastnik Villarreal - Giuseppe Rossi poszedł jeszcze dalej. Uważa, że klęska w Pucharze Konfederacji może wyjść Italii na dobre. - Rozczarowaliśmy. Otrzymaliśmy bolesny cios i to nas powinno zmotywować do cięższej pracy. Jestem pewien, że wrócimy silniejsi - zapowiedział.
Selekcjoner Azzurri - Marcello Lippi kompromitującą postawę Włochów na boiskach RPA tłumaczył słabszą dyspozycją zawodników. - Przyjechaliśmy na ten turniej w nie najlepszej kondycji. Jednak w każdym meczu była jakaś reakcja, odpowiednie podejście. Ta drużyna posiada serce, ducha, ale na pewnych rywali to nie wystarczy - wyjaśnił. -W tym momencie nie stać nas na więcej. To jest nasza aktualna granica - dodał.
W najbliższym czasie w reprezentacji Italii nie należy się jednak spodziewać większych zmian. Lippi, który niechętnie daje szanse młodym, raczej nie dokona rewolucji. -Wszyscy chcą młodych zawodników, ale ich należy wprowadzać do drużyny stopniowo. Przede wszystkim piłkarze w takim wieku muszą być włączeni do zespołu, który już funkcjonuje wystarczająco dobrze - tłumaczył selekcjoner.
W szeregach Włochów są rozczarowani, ale nie mają wątpliwości, że odpadli z rozgrywek w pełni zasłużenie. - Przykro mi, bo chcielibyśmy, by ten turniej wyglądał inaczej. Wracamy do domu przygnębieni, ale szczerze, w rozgrywkach o Puchar Konfederacji nie zasłużyliśmy na więcej - przyznał Lippi.