Hope Solo. Waleczna i niebezpieczna

Getty Images / Joe Scarnici / Stringer / Na zdjęciu Hope Solo
Getty Images / Joe Scarnici / Stringer / Na zdjęciu Hope Solo

- Musisz walczyć, aby zmienić świat - mówi Hope Solo. Legendarna bramkarka USA toczy batalię z krajowym związkiem piłkarskim. Chce m. in. wyrównania zarobków piłkarek w stosunku do mężczyzn.

W tym artykule dowiesz się o:

Na boisku zachwycała grą, poza nim szokowała słowami i zachowaniem. Hope Solo nie należy do grzecznych dziewczynek, o czym przekonał się m. in. Zbigniew Boniek. - Co powiesz na moją nogę w twoich jajach? Czy to przydatny wpływ? Może jesteś zbyt dużym tchórzem, by przyjść i powiedzieć mi to w twarz - rzuciła w programie stacji "Eurosport" w 2017 roku, zdenerwowana szowinistycznym wpisem prezesa PZPN na Twitterze.

37-latka już nie gra w piłkę. Ostatni raz na boisku pojawiła się na boisku podczas Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Oficjalnie przesądziła o tym sytuacja z ćwierćfinału, gdzie Amerykanki przegrały ze Szwedkami po serii rzutów karnych. - Ograniczały się tylko do gry długimi podaniami, nie chciały grać w piłkę. To grupa tchórzy - wypaliła Solo po wszystkim.

Przez całą karierę legendarnej bramkarki równie kontrowersyjnych cytatów można by znaleźć tysiące. Zawsze była szczera do bólu i nie bała się mówić co myśli. Potrafiła otwarcie skrytykować selekcjonera czy przyznać, że pijana udziela wywiadu. Tamtym razem jednak miarka się przebrała: rodzima federacja ją zawiesiła, po czym rozwiązała profesjonalny kontrakt. To było równoznaczne z zakończeniem kariery.

ZOBACZ WIDEO Hejt na Joannę Jóźwik: "Jeszcze biegasz, czy już tylko celebrytka?"

Skąd tak ostra reakcja US Soccer? Nie chodziło o słowa Hope, ale jej walkę o prawa, którą podjęła już kilka miesięcy wcześniej. O równe traktowanie i wynagradzanie. Batalię, którą nadal toczy. Niedawno startowała nawet w wyborach na prezesa federacji, ale przegrała. Mimo tego nie zamierza się poddawać. - Czuję ciężar finansowy, presję osobistą i medialną. Ale wiem, że musisz walczyć, aby zmienić świat - zapewnia.

Czytaj także: Solo oskarżyła Seppa Blattera o molestowanie seksualne 

Solo walkę ma we krwi. Jej dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych. Matka była alkoholiczką, a ojciec oszustem (miał wyrok za defraudację - przyp. red.). Rodzice rozwiedli się, gdy była małym dzieckiem. To wtedy też uciekła do sportu, zaczęła trenować piłkę nożną. Grała w ataku, zdobywała multum goli, występowała w reprezentacji młodzieżowej. Jeszcze w trakcie nauki zmieniła jednak pozycję na bramkarkę i dzięki temu została legendą.

Nazwisko byłej amerykańskiej piłkarki wciąż wzbudza jednak wiele kontrowersji. Z jednej strony na koncie imponujące 202 mecze w kadrze oraz worek medali i innych trofeów, a także długa lista rekordów. Z drugiej problemy z prawem, nagie sesje zdjęciowe czy oskarżenie o doping (tłumaczyła się zużyciem leku na bóle menstruacyjne, została tylko upomniana - przyp. red.). Ponadto zszokowała opinię publiczną swoją autobiografią, gdzie chwaliła się m. in. uprawianiem seksu z kilkoma mężczyznami na raz, a nawet z kobietami. "Całą karierę rywalizuję na boisku z lesbijkami, więc nie zmieniło to mojego życia" - napisała na dodatek.

Wiele osób domagało się wtedy zawieszenia dla zawodniczki, ale związek nie znalazł ku temu podstaw. Podobnie było, gdy w 2014 roku została oskarżona o pobicie swojej siostry i jej nastoletniego syna. Dopiero, gdy kilka miesięcy później wraz ze swoim przyszłym mężem ukradli reprezentacyjnego busa i pijani pojechali nim na imprezę skończyło się dyskwalifikacją, ale zaledwie... miesięczną. A przecież nie było to pierwszym wyskokiem. "Czasami opuszczałam treningi i jechałam ze znajomymi zabawić się do Las Vegas. Bawiliśmy się całą noc" - wspominała w autobiografii.

Nikt nie ma więc wątpliwości, że tak naprawdę początkiem jej piłkarskiego końca było złożenie pozwu (wraz z czterema koleżankami - przyp. red.) przeciwko związkowi o dyskryminację z równoczesnym żądaniem wyrównania płac w stosunku do męskiej kadry. Przez to przy pierwszej okazji (IO 2016) wyrzucono ją z kadry. - W sumie się cieszę, bo mam mistrzostwo świata i kilka innych złotych medali. Pobiłam prawie każdy rekord bramkarski. Wątpię, że mogłabym zrobić więcej - skomentowała kilkanaście miesięcy później.

Po zawieszeniu butów na kołku Solo współpracowała z młodzieżowymi klubami piłkarskimi, promowała futbol uliczny oraz akcję wychodzenia dzieci z ubóstwa przez sport. Zaczęła też głośno mówić o potrzebie zmian w amerykańskiej piłce, ale nie chodzi już tylko o równouprawnienie. Wytyka także rządzącym m. in to, że futbol stał się w jej kraju sportem tylko dla bogatych ze względu na koszta. - Ludzie mówią, że jestem przesadnie szczera. Kiedyś myślałam, że to przysłużyło się do mojego upadku, ale teraz patrzę na to jako coś pozytywnego, ponieważ bycie szczerym jest trudne - stwierdziła.

Źródło artykułu: