Holenderski obrońca jest o krok od Juventusu Turyn. Już w ubiegłym tygodniu włoskie media donosiły, że mistrzowie Włoch doszli do porozumienia z samym piłkarzem ws. indywidualnego kontraktu, Stara Dama miała też dogadać się z Ajaksem Amsterdam ws. całego transferu.
O ile pierwsza część medialnych wieści wydaje się być prawdą, o tyle druga - już niekoniecznie. Transfer Matthijsa de Ligta faktycznie jest na ostatniej prostej, ale do ostatecznego porozumienia między klubami jeszcze nie doszło. A skoro nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Zobacz także: Transfery. Marcelo Lippi zachwycony Matthijsem de Ligtem. "Nigdy nie widziałem takiego piłkarza"
Wcześniej w mediach pojawiła się informacja, że Ajax ma zarobić na zawodniku 70 milionów euro. Z tym, że pierwsza oficjalna propozycja Juventusu za reprezentanta Holandii jest o kilka milionów euro niższa.
ZOBACZ WIDEO Joanna Jóźwik wreszcie biega. "Potrzebowałam mocnej głowy"
Konkretnie: włoski klub zaoferował Ajaksowi 65 mln euro (55+10 w bonusach). W ten sposób Juventus chciałby zaoszczędzić trochę pieniędzy, wykorzystując przy tym fakt, że z walki o usługi obrońcy wycofały się już takie kluby jak Manchester United, FC Barcelona czy Paris Saint-Germain.
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: chce go pół Europy. De Ligt się tym nie przejmuje i spędza wakacje z ukochaną
Z drugiej strony jest to tylko wstępna propozycja ze strony Juventusu. "Włochom się nie spieszy" - uważa football-italia.net. Co więcej - finalnie cena za De Ligta ma wynieść nie 70, a 75 mln euro. Pytanie jednak, kiedy transfer zostanie sfinalizowany.