Matthijs de Ligt jest jednym z najbardziej łakomych kąsków na rynku transferowym. Młodziutki, obdarzony naturalną charyzmą kapitan Ajaksu Amsterdam od miesięcy jest łączony z największymi europejskimi klubami.
Jego nazwisko padało ostatnio w kontekście transferów do Barcelony, Bayernu Monachium, Manchesteru United czy Realu Madryt. Według najnowszych doniesień w walce o pozyskanie 19-latka liczą się teraz Paris Saint-Germain i Juventus Turyn.
Zdaniem Marcello Lippiego, mistrz Włoch powinien zrobić wszystko, by zakontraktować de Ligta. - To zawodnik, którego Juventus powinien pozyskać. To naprawdę wielki piłkarz. Jest świetnie zbudowany i jest obdarzony wysoką piłkarską inteligencją, a przy tym jest dobry technicznie i strzela też gole - komplementuje Holendra szkoleniowiec, który w 2006 roku poprowadził Włochy do zdobycia mistrzostwa świata.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Polska - Izrael. Efektowna wygrana przysłoniła mankamenty kadry? "Nie chwalmy piłkarzy za bardzo"
Czytaj również -> De Ligt - obrońca totalny z Przyszłości
De Ligt to w zgodnej opinii fachowców materiał na najlepszego obrońcę świata. Lippi zgadza się z tym stwierdzeniem, ale zwraca jednocześnie uwagę, że wychowanek Ajaksu jest dużo lepszy od innych słynnych stoperów, gdy byli w jego wieku.
- Nie ma sensu porównywać go z innymi, ale widziałem mnóstwo znakomitych obrońców jak Alessandro Nesta, Franco Baresi, Paolo Maldini, Ciro Ferrara, Fabio Cannavaro czy Marco Materazzi, ale nigdy nie widziałem nikogo tak dobrego w tym wieku - przyznaje 71-latek.
Juventus słynie ze znakomitej defensywy, której przewodzą Leonardo Bonucci i Giorgio Chiellini, ale pozyskując de Ligta, Stara Dama zwiększyłaby swoją szansę na triumf w Lidze Mistrzów, na który czeka już od 1996 roku.
Czytaj również -> Milik nie ma wysokich notowań
- Z De Ligtem Juventus może zrobić krok do przodu. Ustawiając go obok Giorgio Chielliniego i Leonardo Bonucciego obrona Juventusu będzie jeszcze mocniejsza. Z takim wzmocnieniem Juventus będzie stać na wszystko. Nawet na wygranie Ligi Mistrzów - twierdzi Lippi, który w sezonie 1995/1996 poprowadził Juventus do triumfu w Champions League.