Długo wyczekiwany transfer w końcu stał się faktem. Przedstawiciele Realu Madryt w piątkowy wieczór ogłosili, że Eden Hazard podpisał pięcioletni kontrakt.
Media twierdzą, że Chelsea FC na tej transakcji zagwarantowała sobie potężne pieniądze - aż 146 mln euro (uwzględniając bonusy). W Realu Belg ma zarabiać 450 tys. euro tygodniowo.
Czytaj więcej o transferze Hazarda do Realu
Piłkarz za pomocą mediów społecznościowych wyjaśnił powody odejścia z angielskiego klubu, a także pożegnał się z kibicami Chelsea FC.
- Nie jest wielką tajemnicą, że moim marzeniem było grać w Realu Madryt. Marzyłem o tym, odkąd byłem małym chłopcem, który strzelił pierwszego gola. Ostatnie miesiące nie były łatwe. Starałem się grać jak najlepiej, aby nie rozpraszać siebie ani zespołu w tym trudnym okresie spekulacji mediów. Chcę napisać następny rozdział, zależy mi na realizacji marzeń - pisze Hazard.
Zobacz wideo: siedem lat Edena Hazarda w Chelsea
- Opuszczenie Chelsea jest największą i najtrudniejszą decyzją w mojej karierze. Kochałem każdą chwilę w Chelsea i ani razu nie zastanawiałem się, ani nie wyjechałbym do żadnego innego klubu. Tylko Real był takim klubem. Dziękuję kibicom za to, bo zawsze mnie wspierali. I w tych lepszych, ale i tych gorszych momentach - dodaje Belg.
W zespole Chelsea Hazard rozegrał aż 352 spotkania, w których strzelił 110 bramek i zaliczył 92 asysty. - Jest tak wiele wyjątkowych chwil w koszulce Chelsea, że nawet nie wiem, od której zacząć. Mam szczęście, że za moich czasów wygraliśmy więcej meczów niż przegrywaliśmy. Kiedyś usiądę przy piwie i powspominam te wszystkie momenty. Zawsze będę śledził wyniki Chelsea. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie spotkamy się w Lidze Mistrzów. To byłoby świetne doświadczenie - komentuje Hazard.
Zobacz także: Eliminacje Euro 2020. Macedonia Północna - Polska. Robert Lewandowski: Męczyliśmy się sami ze sobą
ZOBACZ WIDEO Kadra U-21 cieszy się z mocnych rywali. "Kownacki powiedział wprost, że nie potrafimy grać w ataku pozycyjnym"
0
1
Real to przez długie lata nie zdobędzie żadnego trofeum. I nikt im nie pomoże to jest upadek realu przynajmniej na dekadę.To się jeszcze zobaczy,za to z Barcą będzie podobnie albo jeszcze gorzej jak Messi skończy kariere Czytaj całość