Liverpool FC zwyciężył w Lidze Mistrzów. Jednym z jego głównych bohaterów był Virgil van Dijk, dowódca jej defensywy. To właśnie on został uznany za najlepszego piłkarza finału, przez co tuż po nim pojawiły się głosy, że należy się mu także Złota Piłka. Sam piłkarz ma jednak inne zdanie.
- Myślę, że to Leo Messi jest najlepszym graczem na świecie i ten sezon tego nie zmienia. Nie ma też znaczenia to, że nie grał w finale Ligi Mistrzów. On po prostu zasługuje na wygranie tej nagrody. Jeśli zaś o mnie chodzi, to oczywiście, że chciałbym kiedyś ją dostać, ale nie sądzę, żeby istniała teraz na to jakakolwiek szansa - cytuje Holendra portal goal.com.
27-latek zapewnił też, że on i jego koledzy nie zamierzają przesadnie długo cieszyć się zakończonym sezonem. - Musimy nadal być głodni sukcesów. W lipcu zaczniemy wszystko od zera i zamierzamy rzucić wyzwanie Manchesterowi City - dodał.
ZOBACZ WIDEO Mistrzostwa świata U-20. Rozczarowujący występ Polaków. "Brakowało podstawowych umiejętności"