Ryszard Komornicki trenerem Górnika Zabrze

Górnik Zabrze ma nowego trenera. Został nim w czwartek 50-letni Ryszard Komornicki, który ostatnio pracował jako trener w szwajcarskim FC Aarau. Z zabrzańskim klubem podpisał umowę na rok, z opcją przedłużenia na kolejne dwa sezony. Warunkiem przedłużenia umowy jest awans górniczej drużyny do najwyższej klasy rozgrywkowej.

- Pierwsze rozmowy z panem Komornickim prowadziliśmy już w lutym na wypadek objęcia przez trenera Kasperczaka schedy po Leo Beenhakkerze - przyznał na początek prezes Górnika, Jędrzej Jędrych. - Przez cały czas rozmawialiśmy tylko z dwoma osobami: Ryszardem Komornickim i Marcinem Broszem. Teraz jestem bardzo zadowolony, że udało nam się dojść do porozumienia, bo rozmowy były długie, żmudne, ale bardzo owocne. Kontrakt został podpisany na rok z opcją przedłużenia na kolejne dwa lata. Warunkiem jest jednak osiągnięcie celu, czyli wprowadzenie Górnika do ekstraklasy - dodał sternik Górnika.

- Decyzja była stosunkowo trudna dla mnie. Było dużo rozmów i przemyśleń z mojej strony. Wrócić do Zabrza po raz drugi nie było łatwo, tym bardziej po spadku Górnika do I ligi - powiedział nowy trener zabrzan, Ryszard Komornicki. - Zdecydowałem się, bo jest to dla mnie sprawa honoru. Nie chcę jednak używać dużych słów, przychodzę tutaj przede wszystkim do pracy. Jestem przekonany, że dogadam się z drużyną i cel, jaki przed nami postawiono, jest do osiągnięcia.

Komornicki nie chciał się na razie wypowiadać w kwestii transferów ani planu przygotowań drużyny do sezonu. - Chcę najpierw poznać drużynę, popracować kilka dni, wtedy będziemy wiedzieli więcej. Mam pewną filozofię gry i będę próbował ją wdrożyć - dodał. Na temat transferów wypowiedział się jednak sternik Górnika. - W styczniu, kiedy podpisaliśmy pięć nowych kontraktów, przesunęliśmy środki finansowe z przerwy letniej na styczeń. Wydatki jakie ponieśliśmy w tym roku, nie pozwalają naszemu klubowi obecnie na prowadzenie agresywnej polityki transferowej. Aby ktoś mógł przyjść do Górnika, ktoś będzie musiał też odejść. Jeśli nie ma chętnych na pozyskanie na naszych piłkarzy, to nie ma też możliwości pozyskania nowych zawodników - wyjaśnił Jędrych. - Sytuacja organizacyjna i finansowa nie pozwala nam także na zgłoszenie drużyny rezerw do rozgrywek - dodał.

Źródło artykułu: