FIFA odrzuciła odwołanie Chelsea. Zakaz transferowy podtrzymany

Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC
Getty Images / Marc Atkins / Na zdjęciu: piłkarze Chelsea FC

Chelsea odwołała się od zakazu transferowego. FIFA odrzuciła apelację, więc angielskiemu klubowi pozostaje wniesienie sprawy do Sportowego Sądu Arbitrażowego.

W tym artykule dowiesz się o:

Nałożony na Chelsea zakaz transferowy w dwóch najbliższych oknach transferowych i 600 tys. franków szwajcarskich grzywny to kara za naruszenie przepisów dotyczących nieletnich piłkarzy. Chodzi o podpisywanie kontraktów z zagranicznymi zawodnikami, którzy nie ukończyli 18. roku życia. FIFA zbadała ponad 100 spraw, uznając, że Chelsea przewiniła w 29 przypadkach (więcej TUTAJ).

The Blues, jak można było się tego spodziewać, złożyli odwołanie od zakazu transferowego. Wiele jednak nie wskórali. FIFA podtrzymała zakaz, na mocy którego Chelsea podczas dwóch najbliższych okien transferowych: latem tego roku oraz w styczniu 2020 roku, nie będzie mogła pozyskać nowych piłkarzy. Jedynym ustępstwem ze strony organizacji jest zgoda na podpisanie zawodników poniżej 16. roku życia.

Na tym sprawa się nie kończy. Chelsea będzie mogła jeszcze skierować apelację do Sportowego Sądu Arbitrażowego (CAS). I to dla angielskiego klubu jest w tym wszystkim dobrą wiadomością, bowiem w trakcie postępowania kara ulegnie zawieszeniu.

Zobacz także: Francuskie media: Marcin Bułka nie podpisał kontraktu z Paris Saint-Germain. Chce 5-letniej umowy

Oznacza to, że w momencie, gdy całej sprawie będzie przyglądał się CAS, The Blues będą mogli pozyskać nowych zawodników. Tak, jakby zakazu w ogóle nie było. Ten zostanie odwieszony dopiero wtedy, gdy Sportowy Sąd Arbitrażowy odrzuci apelację klubu ze Stamford Bridge.

Dodajmy, że nałożony na Chelsea zakaz nie dotyczy drużyn kobiecych i futsalowych. W żaden sposób nie blokuje też obecnie zatrudnionych w zespole zawodników przed zmianą pracodawcy.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Izabela Kruk broni Michała Kucharczyka. "Krytyka ma pewne granice"

Źródło artykułu: