We Włoszech emocje sięgają zenitu, bo do końca sezonu zostały tylko cztery kolejki. Mistrzem jest już Juventus Turyn, Napoli zapewniło sobie grę w Lidze Mistrzów, a za chwilę tym samym będzie mógł pochwalić się Inter Mediolan. Niezwykle ciekawa będzie walka o czwarte miejsce w tabeli, które jest ostatnim gwarantującym udział w elitarnych rozgrywkach.
Serie A. Cristiano Ronaldo zmienił zdanie. Portugalczyk mówi o swojej przyszłości >>
Aż pięć drużyn ma na to realne szanse. Na razie czwarta jest Atalanta Bergamo, a piąta AS Roma. Pierwsza z tych drużyn w niedzielę gra z Lazio Rzym (też liczy się w walce o czwarte miejsce). Na konferencji prasowej trener Romy został zapytany, czy Lazio celowo podłoży się swojemu najbliższemu rywalowi, by jego drużynie uniemożliwić awans do LM.
- Już raz się podłożyli Interowi - krótko odpowiedział Claudio Ranieri. W ten sposób wrócił do 2010 roku, gdy on prowadził Romę. Wtedy na trzy kolejki przed końcem Lazio przegrało z Interem 0:2, a mediolańczycy potem wygrali Serie A z dwoma punktami przewagi nad rzymianami. Nie brakowało głosów, że Lazio celowo przegrało, by odwieczny rywal nie zdobył tytułu.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Słabszy moment Lewandowskiego i Piątka. "W gorszych chwilach obrywają najlepsi"
Sugestia Ranieriego, że znowu dojdzie do takiego procederu, wywołała duże oburzenie. Lazio ma żal do trenera Romy, że udziela takich komentarzy.
- Jego słowa zostały wypowiedziane na poważnie i wynikają z cienkiej granicy między byciem fanem a pracownikiem. Kibice mogą zachowywać się, jak chcą, ale pracownicy klubu są obciążeni odpowiedzialnością. Jeżeli już ktoś udziela takich komentarzy, to niech będą one poparte dowodami. W przeciwnym razie obraża się taki klub jak Lazio - mówi rzecznik Arturo Diaconale.
Olbrzymi pech piłkarza AC Milan. Mattia Caldara doznał poważnego urazu >>
Włoska federacja już zajęła się sprawą. Poproszono o dostarczenie nagrań z konferencji prasowej. Możliwe, że Ranieri ostatecznie zostanie ukarany.