Lukas Haraslin kluczem do sukcesu Lechii. "Z przodu też trzeba coś strzelić"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Haraslin
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Lukas Haraslin

Dobra postawa Lukasa Haraslina może zaważyć o końcowym sukcesie Lechii Gdańsk. Słowak, który wraca do pełni formy, nie jest jeszcze w stu procentach zadowolony ze swojej dyspozycji.

Gdy Lukas Haraslin jest w formie, Lechia Gdańsk ma mocno ułatwione zadanie. Słowak jesienią wiele razy potrafił błysnąć i jednym dryblingiem odmienić losy spotkania. W ostatniej kolejce, w Gdyni, tego jednak nie dokonał. - Nie wiem czy grałem na sto procent możliwości, bo brakowało u mnie kropki nad "i", by asystą czy bramką zadecydować o wyniku spotkania. W każdym meczu chcę grać to, czego ode mnie wymagają trenerzy. Zagraliśmy na zero z tyłu i trzymamy się tych zasad, które mamy. Z przodu jednak też trzeba coś strzelić - powiedział Haraslin.

Z Arką przeszkodą była murawa. W sobotę, gdy do Gdańska przyjedzie Lech Poznań, technicznym zawodnikom powinno być łatwiej. - My się nie zajmujemy tym boiskiem, kto wie jakby to wyglądało, gdyby był dobry stan murawy? Nikt tego nie wie czy byśmy wygrali, czy przegrali. Niezależnie od tego czy jest błoto, śnieg czy idealna murawa, chcemy wygrać. Teraz gramy u siebie i boisko będzie sto procent lepsze - stwierdził Lukas Haraslin.

Lotto Ekstraklasa: dwie kolejki do końca, a niewiadomych wciąż wiele. Zobacz więcej!

A jak Słowak czuje się fizycznie? - Już jest dobrze, ale każdy mecz to inne warunki. W jednym jest trudniej, w drugim łatwiej. Nie ma jednak czasu na to, by się nad tym rozwodzić. Do każdego meczu musimy być przygotowani i gotowi, by walczyć - podsumował.

Cracovia - Lechia w otwartym kanale. Zobacz więcej!

Kibice z Gdańska mocno liczą na to, że Lechia w sobotę wróci na zwycięską ścieżkę. - My zawsze jesteśmy głodni sukcesów i zwycięstw. W ostatnim meczu zremisowaliśmy, ale to nic nie znaczy, zawsze chcemy wygrywać. Lech zmienił trenera, ale my skupiamy się na własnej drużynie i na tym, co my możemy zrobić. Tak trzeba do tego podchodzić - dodał obrońca Joao Nunes.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kibice wymusili zwolnienie trenera Arki? "Siła nacisku ma znaczenie"

Komentarze (0)