Twitter po zwolnieniu Zbigniewa Smółki. "Tego to jeszcze nawet w kinie nie grali", "Bareja by tego nie wymyślił"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Smółka
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Smółka

Godzinę przed meczem z Lechią Gdańsk prezes Arki Gdynia, Dominik Midak, poinformował na Twitterze o zwolnieniu Zbigniewa Smółki. Ta decyzja i sposób jej zakomunikowania nie spodobał się użytkownikom portalu.

W ostatnich tygodniach Arka Gdynia zawodziła. W dwunastu ostatnich ligowych meczach nie odniosła zwycięstwa, zdobywając jedynie cztery punkty. Zespół ma tylko trzy "oczka" przewagi nad strefą spadkową. Prezesowi Arki - Dominikowi Midakowi - zabrakło cierpliwości i godzinę przed meczem ogłosił decyzję o zwolnieniu trenera Zbigniewa Smółki.

- Nie chciałem tego robić, parę razy sobie odmawiałem, ale trener Smółka to niezwykle honorowy człowiek. Zdecydowałem się jednak podjąć tę trudną decyzję - dziś trener poprowadzi Arkę ostatni raz. To jest porażka całego naszego klubu, który czekają bardzo poważne zmiany - napisał na swoim twitterowym profilu Midak.

Nie da się ukryć, że posada Smółki już od kilku tygodni wisiała na włosku. Właściciel miał powody do tego, by zwolnić trenera. Sposób i termin zakomunikowania decyzji został jednak skrytykowany przez użytkowników Twittera. "Tego to jeszcze nawet w kinie nie grali, a co dopiero w Ekstraklasie. Trener zwolniony przed meczem ma prowadzić zespół w derbach, a po meczu ma wypier..." - przekazał Artur Wichniarek.

ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Kibice wymusili zwolnienie trenera Arki? "Siła nacisku ma znaczenie"

Zdaniem twitterowiczów, Midak powinien poczekać z komunikatem o zwolnieniu po zakończeniu meczu. "Zwolniony trener poprowadzi Arkę w meczu z Lechią. Bareja by tego nie wymyślił" - napisał Andrzej Twarowski.

Decyzję o zwolnieniu Smółki w ostrych słowach skrytykował Piotr Stokowiec. - Sytuacja, która ostatnio się dzieje w polskiej lidze, jak są traktowani trenerzy, to jeden wielki skandal. Nie chce mi się komentować i meczu i tego wszystkiego. Tak wizerunku polskiej piłki nie zbudujemy. Jakiś szacunek dla trudnego zawodu trenera się należy - powiedział.

Z jego opinią zgodził się Michał Probierz. "Popieram słowa Piotrka Stokowca i naprawdę żal trenerów tak traktowanych. Uważam, że gdyby nie podział na grupy, nie byłoby takich sytuacji. Pamiętajmy za rok spadają 3 zespoły, musi być młodzieżowiec. To dopiero będzie cyrk. Szkoda, że nie potrafimy sami siebie szanować" napisał trener Cracovii.

Po meczu Smółka udzielił wywiadu telewizji Canal+ i z trudem powstrzymywał łzy. "Jeszcze jedno pytanie i trener Smółka rozpłakałby się na wizji. Widać w takiej wypowiedzi jak mu bardzo żal, ile włożył tam serca i zostawił zdrowia. Widać klasę. Powodzenia" - napisał Jacek Stańczyk z WP SportoweFakty.

Decyzja Midaka wywołała wiele kontrowersji. "Pewnie duże nerwy w Gdańsku, bo wszyscy zastanawiają się czy żeby nie włączyć się do walki o mistrza, nie trzeba byłoby właśnie teraz zwolnić trenera. Tak dla zasady, bez powodu. Mając powód to pójście na łatwiznę" przyznał Michał Kołodziejczyk, redaktor naczelny WP SportoweFakty.

Zakomunikowanie decyzji o zwolnieniu godzinę przed meczem i to na Twitterze to nowość w polskiej piłce. "Kiedy myślisz, że w zarządzaniu polskimi klubami nic cię już nie zaskoczy... właściciel Arki zwalnia trenera godzinę przed meczem derbowym" - napisał Maciej Iwański z TVP Sport.

W ostatnich dniach pracę stracili Adam Nawałka, Ricardo Sa Pinto, Franciszek Smuda i Zbigniew Smółka. "W sobotę zwolniony Nawałka, wczoraj Sa Pinto, dzisiaj Smółka. Reszta trenerów już ciągnie losy o to, kto jutro straci pracę? Takie rzeczy chyba tylko w Ekstraklasie" - ocenił Krzysztof Wilanowski z Radia ZET.

Źródło artykułu: