W ostatnią sobotę Bayern Monachium tylko zremisował z Freiburgiem (1:1) i stracił pozycję lidera Bundesligi. A wszystko tuż przed hitowym starciem z Borussią Dortmund, który może mieć wielki wpływ na końcowe wyniki tego sezonu.
Po ostatniej stracie punktów dziennikarze zarzucili Niko Kovacowi, że prowadzona przez niego drużyna gra schematycznie i jest łatwa do rozczytania przez rywali.
Chorwacki szkoleniowiec postanowił odpowiedzieć. Jego zdaniem Bayern nie potrzebował do tej pory zmiany taktyki.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern Monachium traci punkty. Gol Lewandowskiego ratuje remis! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Jose Mourinho nie wykluczył pracy w Niemczech
- Drużyna czuła się komfortowa w ustawieniu, które stosowali w poprzednim sezonie. Nie było potrzebny kreowania czegoś nowego, to mogłoby tylko pogorszyć sytuację i spowodować utratę bezpieczeństwa. To, że tego nie zrobiłem, nie znaczy że tego nie potrafię - broni się Kovac.
Przed sobotnim hitem z Borussią Kovac nie uważa, że to na jego zawodnikach ciąży większa presja.
- Wydaje mi się że Uli Hoeness już powiedział, że brak mistrzostwa nie będzie tragedią. W takim przypadku nie załamiemy się. Przecież tylko w tym roku odrobiliśmy 10 punktów straty do Borussii! Niewielu się tego spodziewało - ocenił.
Borussia ma w tej chwili dwa punkty więcej od Bawarczyków. Najbliższe spotkanie obu drużyn odbędzie się w Monachium.
20 lat temu bramkarz Bayernu oszalał w meczu z Borussią