Podczas minionej przerwy reprezentacyjnej dyrektor sportowy "Kolejorza" Tomasz Rząsa kontaktował się z kilkoma zawodnikami i zakomunikował im, że klub nie wiąże z nimi dalszej przyszłości. Trener Adam Nawałka podkreślał na konferencji poprzedzającej mecz z Koroną Kielce, że takich spotkań nie było. W podobnym tonie mówi też Darko Jevtić.
- Nie prowadziłem rozmów. Mam kontrakt ważny do połowy 2020 roku i na tym się skupiam. To co ukazuje się w mediach, to tylko spekulacje. Oczywiście jeśli piłkarze je czytają, coś zostaje w głowie, jednak w szatni głównie z tego żartowaliśmy - oznajmił 26-letni pomocnik.
Jevtić od dłuższego czasu nie spełnia oczekiwań, dlatego jest w gronie piłkarzy, którzy latem mogą opuścić Bułgarską. Gdyby Lechowi udało się znaleźć chętny klub, mógłby nawet zarobić na transferze.
- Każdy walczy o swoją przyszłość. Ja na razie w ogóle nie myślę o tym co będzie jesienią. Mamy przed sobą bardzo ważny okres w lidze. Zdaję sobie sprawę, że ten sezon nie jest dla mnie do końca udany, lecz byłem tu nawet wtedy, gdy zajmowaliśmy ostatnie miejsce w tabeli. Staram się nie rozważać, co by było, gdybyśmy w sobotę przegrali z Koroną Kielce. Sportowcy nie powinni podchodzić do sprawy w taki sposób - podkreślił.
Jevtić trafił do "Kolejorza" latem 2014 roku z FC Basel. Najpierw był tylko wypożyczony, ale już sześć miesięcy później poznański klub wykupił go na stałe.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Nowa rola Lewandowskiego w kadrze. "Byłem zachwycony tym co pokazał!"