El. Euro 2020: Austria - Polska: polskie gwiazdy czy austriacka armia

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Charles McQuillan / Na zdjęciu: reprezentacja Austrii
Getty Images / Charles McQuillan / Na zdjęciu: reprezentacja Austrii
zdjęcie autora artykułu

Austriacy zdają sobie sprawę z tego, że to Polska ma większe gwiazdy. Ale mają też swojej atuty. Ich drużyna jest jak dobrze wyszkolony oddział specjalny. W czwartek mecz eliminacji do mistrzostw Europy 2020 Austria - Polska.

Faworytem grupy eliminacyjnej są Polacy, choć reprezentacja Austrii jest groźniejsza, niż się wydaje. Pozory mogą być mylące. Jest pewne, że to Polska ma kilku piłkarzy o większej sławie. Austriacy nie mają swojego Lewandowskiego, Piątka, Milika czy Zielińskiego. Ale trzeba patrzeć na nich jak na świetnie zorganizowany oddział specjalny. - Mają całą grupę bardzo dobrych, solidnie wyszkolonych zawodników, każdy jest bardzo dobry technicznie. Piłka zrobiła tu spory postęp. Akademie w całym kraju i do tego świetna selekcja doprowadziły do tego, że przebijają się naprawdę najlepsi z najlepszych. Dlatego Austriacy dziś jadą do Niemiec i dobrze radzą sobie w Bundeslidze - mówi Janusz Góra, trener 2. Ligowego FC Liefering, czyli rezerw Red Bull Salzburg.

I chyba sporo w tym racji. Austriacy w tej chwili mają np. aż 30 zawodników w niemieckiej lidze, która jest zbyt wymagająca dla naszych zawodników. Polaków na najwyższym poziomie niemieckiego futbolu jest sześciu. My okupujemy ligę włoską, gdzie jednak nie ma aż takiego tempa gry. Dlatego należy spodziewać się, że gospodarze będą forsowali wysokie tempo, do którego są przyzwyczajeni.

ZOBACZ WIDEO El. ME 2020: Zabawna sytuacja na konferencji. Brzęczek zawstydził tłumacza!

Austria czeka więc na swojego Lewandowskiego, czyli zawodnika, który pozwoli jej wejść na wyższy poziom. W tej chwili nikogo takiego nie ma. Liderów drużyny jest trzech. To obrońca Aleksandar Dragović z Bayeru Leverskusen, David Alaba z Bayernu Monachium, który może grać na środku pomocy albo lewym skrzydle a także napastnik Marko Arnautović z West Ham United. - Na pewno sporym osłabieniem będzie brak Michaela Gregoritscha (Augsburg) i Guido Burgstallera (Schalke 04) w ataku, jednak oczywiście są to piłkarze do zastąpienia - mówi Janusz Góra.

Austriacy grają w różnych ustawieniach, dlatego Jerzy Brzęczek będzie miał utrudnione zadanie. Może to być 4-2-3-1, w jakim kończyli rozgrywki Ligi Narodów. W kilku meczach grali ustawieniem 4-4-2 a nawet 3-4-3. Zresztą austriackie gazety przewidują, że Foda właśnie tak zagra z Polską. Zresztą to jest tylko skład wyjściowy, zaletą drużyny Fody jest właśnie to, że potrafi zmieniać formacje kilka razy w ciągu meczu. Polska jest obecnie najmocniejsza od czasów EURO 2016 Defensywa to dziś najmocniejsza formacja naszych rywali. Mają świetny środek, który tworzą wspomniany Dragović z Martnem Hinterregerem z Eintrachtu Frankfurt. Po bokach są ustawieni dwaj obrońcy najlepszego ligowego klubu Austrii Red Bulla: Stefan Lainer i Andreas Ulmer. Wspomagają ich Julian Baumgartlinger (Bayer) i Stefan Ilsanker (RB Salzburg). Austriacy szykują się od lat do wielkiego skoku futbolowego, ale na razie niewiele z tego wynika. Awansowali na EURO 2016 w świetnym stylu, pokonując m.in. na wyjeździe 4:1 Szwedów. Typowano ich nawet dość powszechnie na możliwe objawienie, ale stali się największym rozczarowaniem francuskiego turnieju. Fatalne były też eliminacje ostatniego mundialu. Austriacy zajęli zaledwie czwarte miejsce w łatwej grupie na własne życzenie. Na własnym boisku przegrali z Irlandią oraz zremisowali z Walią i Gruzją.

"Bobo" Kaczmarek: Zostaliśmy skrzywdzeni w meczu z Austrią Od 2018 roku kadra ma już nowego selekcjonera Franco Fodę. Wygląda na to, że to był dobry ruch związku. Austria zagrała kilka bardzo dobrych meczów towarzyskich, wygrała m.in. z Rosją, Niemcami i Szwecją. Bilans Fody to na razie 7 wygranych, jeden remis i trzy porażki. W Lidze Narodów drużyna występowała w dywizji B, gdzie zajęła drugie miejsce w grupie, za Bośnią i Hercegowiną, ale przed Irlandią Pn. - W Austrii wszyscy wiedzą, że to jest bardzo ważny mecz, ma być to nowe otwarcie dla drużyny narodowej. Austriacy mają złe wspomnienia z Polską, przegrywali z nami w eliminacjach do mundialu 2006 roku, a potem ledwie zremisowali na EURO 2008 u siebie. - To było dawno temu, ale miejscowa prasa wraca do tego. Piszą, że czas naprawić zły bilans i że są ku temu sprzyjające okoliczności - mówi Janusz Góra. - Nikt nie ma tu wątpliwości, że dwumecz z Polską zadecyduje o pierwszym miejscu w tabeli.

Przewidywalny skład Austrii: Lindner - Posch, Dragović, Hinterreger - Lainer, Baumgarlinger, Grillitsch, Alaba - Lazaro, Zulj - Arnautović.

Źródło artykułu: