W naszej prawdopodobnej "11" zastosowaliśmy ustawienie 4-4-1-1, w którym szło nam najlepiej podczas Ligi Narodów i które najprawdopodobniej Jerzy Brzęczek zastosuje podczas meczu z Austrią. Problemem była tylko lewa strona defensywy. Gdyby zdrowy był Maciej Rybus nie byłoby żadnych dyskusji, kto ma wystąpić na tej pozycji.
Jesienią doskonale widzieliśmy, że Brzęczek sam jeszcze nie wie, kogo tam najlepiej ustawić. Były eksperymenty z Bartoszem Bereszyńskim, ale wyglądało to dość przeciętnie. Wśród powołanych piłkarzy jest tak naprawdę tylko jeden nominalny lewy obrońca. To Arkadiusz Reca, który jednak we Włoszech gra tyle co kot napłakał (ledwie 18 minut) i Brzęczek raczej znów będzie szukał lewego defensora wśród piłkarzy prawonożnych.
Można było zastanawiać się, dlaczego Paweł Jaroszyński nie dostał powołania mimo że gra regularnie - w przeciwieństwie do Recy. - Jest przez nas obserwowany, oglądamy jego mecze, chodzi mi jednak o inny typ piłkarza - wytłumaczył selekcjoner.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Jerzy Brzęczek wysłał jasny sygnał. "Postawi na sprawdzonych. Bez eksperymentów"
Szczęsny w bramce
Jesienią najwięcej minut spośród bramkarzy rozegrał Wojciech Szczęsny (270 minut) i to on znajduje się w naszej "11", która ma zagrać przeciwko Austrii. Brzęczek obiecał też, że podczas tego zgrupowania wybierze bramkarza nr 1. - Tak jak zapowiadałem wcześniej, wybierzemy zawodnika, który zagra w czterech meczach na wiosnę, do kolejnej selekcji dojdzie przed spotkaniami jesiennymi. Podjęliśmy już pewne decyzje, ale najpierw usłyszą je piłkarze - przyznał.
Na lewej obronie zastosowaliśmy ustawienie z Bereszyńskim (405 minut). Ten u Brzęczka gra niemal zawsze (tylko dwóch piłkarzy uzbierało więcej minut). Parę środkowych obrońców stworzyliby Jan Bednarek (479 minut) oraz Kamil Glik (331 minut). Bednarek to zresztą piłkarz, który gra najwięcej za kadencji Brzęczka. Na prawej defensywie znalazło się miejsce dla Tomasza Kędziory (315 minut).
Błaszczykowski zamiast Frankowskiego
Z kolei na prawe skrzydło braliśmy pod uwagę Jakuba Błaszczykowskiego, Przemysława Frankowskiego oraz Damiana Kądziora. Najwięcej minut spośród nich uzbierał Błaszczykowski (259) i dlatego zgodnie z naszymi wytycznymi to on został ustawiony w wyjściowym składzie.
Wśród środkowych pomocników, gdzie były dwa miejsca, nie było problemu, ponieważ Grzegorz Krychowiak i Mateusz Klich zdecydowanie pobili konkurencję. Także Kamil Grosicki jako lewoskrzydłowy jest nie do wygryzienia. Tym bardziej teraz, gdy w Anglii osiągnął kapitalną formę i tylko w ten weekend zanotował asysty numer 10 i 11 w obecnym sezonie w The Championship. Jego konto uzupełnia pięć bramek. Jeśli natomiast brać pod uwagę tylko 2019 rok, to Grosicki już dziewięciokrotnie otwierał kolegom z drużyny drogę do bramki swoim podaniem.
Najbardziej wysuniętym pomocnikiem będzie Piotr Zieliński. To on ma operować najbliżej napastnika, a u Brzęczka ma już 404 minuty. Tylko trzech zawodników (Bednarek, Krychowiak i Bednarek) spędziło więcej czasu na boisku od piłkarza Napoli.
W ataku miejsce powinno znaleźć się dla Roberta Lewandowskiego (360 minut). Drugi Arkadiusz Milik uzbierał 282 minuty, a trzeci Krzysztof Piątek 151.
Skład reprezentacji Polski na podstawie minut rozegranych w jesiennych meczach kadry (w nawiasie liczba minut): Szczęsny (270) - Kędziora (315), Bednarek (479), Glik (331), Bereszyński (405) - Krychowiak (433), Klich (314) - Błaszczykowski (259), Zieliński (404), Grosicki (228) - Lewandowski (360).
Mecz Austria - Polska odbędzie się w czwartek. Początek o godz. 20:45.
Zobacz także: El. ME 2020: Austria - Polska. Franco Foda: Jerzy Brzęczek ma teraz problem
Zobacz także: El. ME 2020. "Kłopot" bogactwa w ataku. Jak uniknąć katastrofy