Od początku spotkania Górnik Zabrze przeważał nad Legią Warszawa. W pierwszej połowie Igor Angulo miał kilka sytuacji do tego, by strzelić bramkę. Hiszpan wykorzystał jedną z nich i zabrzanie do przerwy prowadzili 1:0. Wynik ten utrzymali do 76. minuty. Wtedy z rzutu karnego wyrównał Carlitos, a jedenastkę podyktowano po dotknięciu piłki ręką właśnie przez Angulo.
Carlitos w końcówce zadał jeszcze jeden cios i uratował Legię przed porażką. - Bardziej cieszymy się z wyniku, szczególnie jak drużyna sama sobie zawiesiła wysoko poprzeczkę po poprzednim spotkaniu. Z Jagiellonią zagraliśmy dużo lepiej, ale każdy mecz jest inny. Trzeba oddać Górnikowi, ze postawił bardzo trudne warunki - powiedział po spotkaniu trener Legii, Aleksandar Vuković.
Dla Legii było to pierwsze od pięciu lat zwycięstwo w Zabrzu. - Nie potrafiliśmy rywali na dłużej zdominować i kontrolować meczu. Zdaje sobie sprawę z tego, że w Zabrzu gra się trudno. Skupiam się tylko na wyniku i jest to dla mnie najważniejsze. Przegrywaliśmy i udało się odwrócić losy tego spotkania - dodał Vuković.
Zobacz także: Tomasz Makowski buduje pewność siebie. "Starsi koledzy bardzo pomagają"
Zabrzanie mogą żałować niewykorzystanych szans. Właśnie na brak skuteczności największą uwagę zwrócił trener Górnika Zabrze. - Brakło nam trochę zgrania i wykończenia. Było dużo sytuacji, które mogliśmy lepiej rozgrywać. To był klucz do tego, co się działo na boisku. Musimy nad tym popracować, by to poprawić w kolejnych meczach - powiedział Marcin Brosz.
Górnik mógł uciec od strefy spadkowej nawet na siedem punktów. Jednak po porażce z Legią, zaliczka nadal wynosi cztery "oczka", a jeśli Wisła Płock wygra w poniedziałek ze Śląskiem Wrocław, to stopnieje do punktu. Zabrzanie mogą cieszyć się jedynie ze stylu gry. Po meczu kibice Górnika długo im dziękowali. Krzyczeli nawet "byliście lepsi", ale wynik był jednak na korzyść Legii.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern rozgromił Borussię Dortmund w hicie! Świetny Lewandowski! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]