Była 57. minuta, gdy Krzysztof Piątek znów wypalił ze swoich rewolwerów. Pierwszy strzał okazał się niecelny, po uderzeniu z najbliższej odległości piłkę odbił bramkarz Chievo Stefano Sorrentino, ale druga próba była już zabójcza. Samuel Castillejo wstrzelił piłkę w pole karne, a Piątek w swoim stylu - dostawił nogę i skradł miejscowym marzenia o drugim zwycięstwie w sezonie. Było przy tym trochę kontrowersji, sytuację analizowali sędziowie VAR, ale przewinienia się nie dopatrzono.
27 goli we wszystkich rozgrywkach: 19 trafień w Serie A i osiem bramek w Pucharze Włoch - tak w tym momencie wygląda dorobek Krzysztofa Piątka w sezonie 2018-19. Polski snajper strzelił w sobotę gola na 2:1 i znów za uszy wyciągnął swój zespół z tarapatów. Gdyby nie strzelecki instynkt i nieustępliwość Polaka, AC Milan mógł stracić punkty z najsłabszym zespołem w lidze.
Bundesliga: Robert Lewandowski strzela najwięcej! Bayern Monachium gromi i jest liderem!
Nawet mimo strzeleckiego festiwalu naszego rodaka, obserwowanie ofensywnych poczynań AC Milan przynosi w tym sezonie kibicom tyle przyjemności, ile radości daje pacjentowi kanałowe leczenie "szóstki" bądź wsłuchiwanie się ucznia w złośliwe drapanie szkolnej tablicy. Męczarnie to niebywałe i dla fanów, i piłkarzy. Od braku kreatywności drużyny z Mediolanu aż łzawią oczy, a szczególnie boleśnie doświadcza tego Piątek - w sobotę ambitny, szukający swojego miejsca na boisku, ale przez brak kreatywności kolegów, bardzo długimi fragmentami oderwany od meczu. Jego strzeleckie popisy ważą więc o wiele więcej, niż może się to wydawać. Piątek to w tym momencie gwarancja obecności Milanu w topowej trójce ligi.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern gromi 6:0! Dwa trafienia Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Przebieg sobotniego meczu to sytuacja niespodziewana, bo przecież Chievo to zdecydowanie najsłabsza drużyna ligi. W całym sezonie ekipie z Werony udało się dotychczas wygrać zaledwie jeden mecz (zremisowali dziesięć i przegrali aż 15). Nie dość, że gospodarze nie potrafią bronić i są ekipą z największa liczbą straconych goli (aż 51), to na dodatek ze strzelaniem też mają ogromne kłopoty. Do sobotniego meczu z Milanem strzelili zaledwie 19 goli. Sam Krzysztof Piątek w całym sezonie trafiał we wszystkich rozgrywkach więcej razy, niż całe Chievo w Serie A.
Choć Milan nie zachwycał, na prowadzenie wyszedł w 31. minucie meczu. Genialnego gola z rzutu wolnego strzelił powoli wracający do kontuzji (pierwszy mecz w wyjściowym składzie od października) Lucas Biglia. I gdy wszyscy spodziewali się przejęcia kontroli nad meczem i kolejnych bramek zdobywanych przez gości, dośrodkowanie w pole karne na gola zamienił Perparim Hetemaj. Do przerwy - 1:1.
[b]Krzysztof Piątek w meczu z Chievo Werona. Statystyka SofaScore.com
[/b]Druga część spotkania też nie miała wiele wspólnego z zapierającym dech spektaklem. Chievo brakowało argumentów, Milanowi - wciąż tego samego, czyli kreatywności w poczynaniach ofensywnych. Na całe szczęście gości, w 57. minucie znów sprawy w swoje ręce wziął Piątek i załatwił komplet punktów.
Starcie Chievo w Polsce przedstawiane było jako pojedynek Biało-Czerwonych snajperów. W zespole gospodarzy zagrał bowiem Mariusz Stępiński, ale niestety nie pokazał niczego, o czym warto byłoby wspomnieć w tej relacji.
W następnej kolejce AC Milan zmierzy się w derbach Mediolanu z Interem. Hitowe starcie w niedzielę 17 marca o godzinie 20:30.
Chievo Werona - AC Milan 1:2 (1:1)
0:1 - Lucas Biglia 31'
1:1 - Perparim Hetemaj 41'
1:2 - Krzysztof Piątek 57'
Składy:
Chievo: Stefano Sorrentino, Fabio Depaoli, Mattia Bani (87' Manuel Pucciarelli), Marco Andreolli, Federico Barba - Mehdi Leris, Assane Diouse (77' Sofian Kiyine), Perparim Hetemaj - Mariusz Stępiński, Emanuele Giaccherini, Riccardo Meggiorini (77' Filip Djordjević).
AC Milan: Gianluigi Donnarumma - Andrea Conti (64' Davide Calabria), Mateo Musacchio, Alessio Romagnoli, Diego Laxalt - Franck Kessie, Lucas Biglia, Lucas Paqueta (54' Hakan Calhanoglu) - Suso (84' Fabio Borini), Krzysztof Piątek, Samuel Castillejo.
Żółte kartki: Sorrentino - Conti.
Sędziował: Luca Pairetto.
Parma Calcio 1913 - Genoa CFC 1:0 (0:0)
1:0 - Juraj Kucka 78'