Po czterech meczach ligowych bez wygranej i dwóch porażkach z rzędu w Southampton znowu zaczęło być gorąco. Drużyna ponownie znalazła się w strefie spadkowej. Szansą na wydostanie się z niej miało być spotkanie, z bardzo słabo ostatnio grającym Fulham. Londyńczycy w Premier League plasują się o pozycję niżej od Świętych i tylko wygrana na boisku rywala dawała im nadzieję na utrzymanie.
Czytaj także: FC Nantes złożyło skargę na Cardiff za brak spłaty transferu Emiliano Sali
Mecz świetnie rozpoczął się dla Southampton, w którego barwach całe spotkanie rozegrał Jan Bednarek. W 23. minucie błąd popełnił Sergio Rico. Bramkarz zbyt krótko piąstkował piłkę. Przed polem karnym dopadł do niej Oriol Romeu i strzałem przy słupku zapewnił gospodarzom prowadzenie. Osiem minut później mogło być po meczu. Piłkę przed polem karnym otrzymał Pierre-Emile Hoejbjerg, ale strzał minął o centymetry lewy słupek.
Prowadzenie Świętych podwyższył James Ward-Prowse. W 40. minucie strzał z pola karnego Charlie Austina odbił Rico, a nadbiegający pomocnik wślizgiem wbił piłkę do bramki. Obok Ward-Prowse'a był obrońca, ale nie był w stanie zapobiec utracie gola.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Piątek szokuje. "W jednej akcji potrafi trafić dwa razy"
Prowadząc 2:0 gracze Southampton kontrolowali mecz. Zespół Fulham swoją szansę miał kwadrans przed końcem. Strzał Ryana Babela nie wpadł do siatki.
Czytaj także: Luka Jović na celowniku kolejnego giganta. Manchester City wkracza do gry
Southampton FC - Fulham FC 2:0 (2:0)
1:0 - Romeu 23'
2:0 - Ward-Prowse 40'
Składy:
Southampton: Gunn - Bednarek, Yoshida, Vestergaard - Valery, Ward-Prowse, Romeu, Hojbjerg, Bertrand, Redmond - Austin (64' Long).
Fulham: Rico - Odoi, Nordtveit, Ream, Bryan - Chambers, K. McDonald (70' Sessegnon), Anguissa - Cairney (69' Vietto), Mitrović, Babel.
Żółte kartki: McDonald (Fulham).
Sędzia: Anthony Taylor.