Środa w Premiership: Modlitwy Fergusona

Środa w Premiership: Sir Alex Ferguson ma wielką nadzieję, że kontuzja Nemanji Vidicia nie jest poważna. Z kolei Tim Cahill wróci dopiero do gry za około 3 miesiące. Tymczasem Kevin Keegan nie chce rozmawiać na temat przyszłych transferów dopóki Sroki nie utrzymają się w lidze.

W tym artykule dowiesz się o:

Dunne musi poczekać

Kapitan Manchesteru City Richard Dunne nie podpisze przed końcem bieżącego sezonu nowego kontraktu z The Citizens. Rozmowy trwające od wielu miesięcy zostały wstrzymane i wznowione zostaną dopiero po zakończeniu sezonu.

Obecna umowa Dunne'a jest ważna jeszcze tylko przez rok, ale reprezentant Irlandii chciałby na wiele lat związać się z Manchesterem City, a przy tym dostać znaczną podwyżkę, bo już od kilku sezonów gra na równym, wysokim poziomie.

Cahill wróci w lecie

Tim Cahill nie pojawi się już w tym sezonie na boisku. Powodem absencji zawodnika Evertonu jest złamana stopa, ale Australijczyk zaznaczył, że będzie zdrowy już na przygotowania do nowego sezonu 2008/2009.

- Rozpocząłem rehabilitację dzień po złamaniu stopy. Zamierzam wrócić na przygotowania do nowego sezonu - powiedział Tim Cahill. Dla pomocnika The Toffees jest to już druga taka sama kontuzja w ostatnim czasie.

Alex Ferguson: Modlę się, żeby to nie było nic poważnego

Manchester United pokonał we wtorkowy wieczór AS Romę 2:0 w meczu Ligi Mistrzów, ale w pierwszej połowie stracił Nemanję Vicia, który został zmieniony przez Johna O'Shea z powodu kontuzji.

- Modlę się, żeby to nie było nic poważnego, bo jest on bardzo ważną częścią naszej drużyny - mówi Ferguson. Wiadomo, że Vidić doznał urazu kolana, ale na razie nie wiadomo, jak długo może potrwać jego przerwa w grze. - Być może to uraz nerwu w jego kolanie - dodał Ferguson.

Wenger ma plany co do Walcotta

Arsenal Londyn w trzech najbliższych meczach spotka się z Liverpoolem. Będzie to jedna z najważniejszych części sezonu dla Kanonierów, a Arsene Wenger, menedżer Arsenalu wierzy, że duży udział w potencjalnym sukcesie będzie miał Theo Walcott.

- Theo zawsze wnosi dużo ożywienia, kiedy pojawia się na boisku. Czasami wstawiam go do pierwszego składu, a czasami pojawia się jako zmiennik. Czy teraz zagra od pierwszej minuty? Zobaczymy - powiedział Wenger dodając, że na pewno będzie on ważnym ogniwem w trylogii z Liverpoolem.

Bullard obiecuje walkę

Jimmy Bullard obiecał fanom Fulham Londyn, że on i jego koledzy zrobią wszystko, aby utrzymać klub w Premiership. The Cottagers mają jednak bardzo trudną sytuację, gdyż na sześć meczów przed zakończeniem sezonu tracą do bezpiecznej strefy sześć punktów.

Już w najbliższą sobotę Fulham zagra z Sunderlandem. - Musimy koniecznie wygrać, jeśli chcemy utrzymać się w lidze. Zrobimy to dla naszych fanów - powiedział Bullard.

Przed Fulham mecze z: Sunderlandem, Reading, Liverpoolem, Manchesterem City, Birmingham City i Portsmouth.

Kevin Keegan: Najpierw utrzymajmy się

W Newcastle United już mówi się o nowym sezonie. Tymczasem Kevin Keegan, menedżer Srok przestrzega, że najpierw klub musi utrzymać się w Premiership, a dopiero później będzie myślał o kolejnym sezonie.

Obecnie Sroki zajmują 12. miejsce w lidze i mają aż dziewięć punktów przewagi nad strefą spadkową, co wydaje się dość bezpieczną przewagą. Keegan chce mieć jednak pewność i dopiero później rozważać kogo kupić.

- Najpierw utrzymajmy się, a dopiero później będziemy rozważać kogo można kupić. Na pewno musimy przebudować skład - powiedział Keegan.

Shawky chce grać częściej

Pomocnik Middlesbrough Mohamed Shawky żali się na łamach brytyjskiej prasy, że nie dostaje tylu szans gry, ilu by chciał. Na razie 26-letni reprezentant Egiptu rozegrał sześć meczów dla Boro, a gra dla tego zespołu od lata poprzedniego roku.

- Chcę pokazać fanom, że potrafię grać w piłkę i chcę dać im trochę uśmiechu. Na początku było mi trochę trudno ze względu na pogodę, ale koledzy z drużyny pomogli mi. Teraz chcę być ważną częścią Middlesbrough i pomóc temu zespołowi - powiedział Mohamed Shawky.

Komentarze (0)