Ekspert podał możliwy powód katastrofy samolotu, którym leciał Emiliano Sala

Newspix / ICON SPORT / Kibice FC Nantes uczcili pamięć Emiliano Sali
Newspix / ICON SPORT / Kibice FC Nantes uczcili pamięć Emiliano Sali

Agencja badająca katastrofę samolotu, którym leciał Emiliano Sala wciąż nie poinformowała, co było przyczyną wypadku. Według jednego z ekspertów lotniczych, mogła to być dezorientacja przestrzenna pilota.

Piłkarz Emiliano Sala leciał na pierwsze treningi z zespołem Cardiff City wynajętą awionetką. Maszyną operował David Ibbotson, który posiadał jedynie licencję prywatnego pilota, nie pozwalającą na obsługiwanie typowych samolotów pasażerskich. Według eksperta i pilota, Juana Arturo del Azara, przyczyną katastrofy mogło być zjawisko dezorientacji przestrzennej.

- Dopóki nie ma oficjalnych informacji, możemy tylko spekulować na podstawie tego, co zostało opublikowane. Ale wszystko do tej pory wskazuje na to, że miała miejsce operacja, która nie powinna zaistnieć, a pilot nie miał kwalifikacji do latania w warunkach, jakie miały miejsce tamtej nocy. Ja sam latałem tą trasą przynajmniej 400 razy - wyjawił ekspert na łamach express.co.uk.

- Mógł być w chmurze i cierpieć na dezorientację przestrzenną - dodał del Azar. Zjawisko to wywołane jest błędami percepcyjnymi pilota, w efekcie których, nie zdaje sobie sprawy, w jakim położeniu jest samolot. To jedna z przyczyn wypadków lotniczych. W wyniku dezorientacji przestrzennej doszło m.in. do katastrofy samolotu pilotowanego w 1999 r. przez syna byłego prezydenta USA, Johna Fitzgeralda Kennedy'ego Jr.

- Twoje ciało wysyła ci wtedy błędne sygnały. Mówi, że samolot się wznosi, a tak naprawdę opada - wyjaśnia ekspert to zjawisko.

W niedzielę wynajęte profesjonalne łodzie odszukały wrak samolotu, którym Sala leciał z Francji do Walii. Maszyna znajduje się na dnie kanału La Manche, a nurkowie znaleźli w niej niezidentyfikowane ciało. Wiadomo, że w najbliższych dniach odbędzie się "podwodna operacja" na wraku. Na razie trwa zbieranie dowodów.

Czytaj teżPrzyjaciel Emiliano Sali oskarża. Pojawiają się też nowe informacje 

Lot miał miejsce 22 stycznia. Kilka dni wcześniej argentyński napastnik podpisał 3,5-letni kontrakt z klubem Premier League, Cardiff City, do którego trafił za 17 mln euro z francuskiego FC Nantes. 28-latek miał rozpocząć treningi z nową drużyną, ale ok. godz. 21.30 maszyna zniknęła z radarów w okolicy kanału La Manche.

Komentarze (6)
avatar
Dezyderiusz Boligłowa
6.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ciekawe jak to teraz wygląda od strony prawnej - piłkarz sprzedany ale do klubu nie dotarł. Należy im się zwrot pieniędzy? Podzielą się solidarnie stratą po połowie? 
avatar
janusz1954
6.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ekspert to orientuje się w temacie? ja nie jestem ekspertem i możliwych przyczyn mogę podać siedem i to za darmo !