"To jest jedno słowo?!". Piłkarze Legii polegli na łamisłówkach (wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Carlitos
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Carlitos
zdjęcie autora artykułu

"Polska język, trudna język" - to słynne powiedzenie doskonale oddaje problemy, z którymi zmierzyli się obcokrajowcy Legii Warszawa. Ich polscy koledzy zadbali o to, by połamali oni sobie języki.

"Chrząszczyrzewoszyce, powiat Łękołody", "w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie", "stół z powyłamywanymi nogami" - Michał Kucharczyk, Radosław Cierzniak i Sebastian Szymański postarali się, by stranieri Legii Warszawa na własnej skórze (a właściwie języku) przekonali się, że język polski nie należy do najłatwiejszych.

- Jedno słowo? To jest jedno słowo?! Niemożliwe - nie dowierzał Cafu, gdy na kartce ujrzał przymiotnik "powyłamywanymi". Portugalczyk dwoił się i troił, by sprostać wyzwaniu, ale poległ. Podobnie zresztą jak Carlitos.

Z obcokrajowców w językowym zadaniu najlepiej poradził sobie William Remy. Co prawda "trzcina" myliła mu się ze "Szczecinem", ale mimo wszystko można uznać, że na tle kolegów wypadł bardzo poprawnie.

Zobaczcie sami wydanie językowych łamisłówek w wykonaniu Legii Warszawa:

Źródło artykułu: