FC Barcelona jest prawdziwą maszyną do zarabiania pieniędzy. Praktycznie codziennie odbywa się sprzedaż biletów do muzeum klubu. Wstęp kosztuje około 24 euro (17 ulgowy), a według Katalończyków, bilet kupiło już łącznie około 27-28 mln turystów.
Po muzeum płynnie przechodzi się do zwiedzania stadionu Camp Nou a trasa wycieczki kończy się na wielkim, trzy poziomowym sklepie Dumy Katalonii, który przynosi gigantyczne zyski. W najsłynniejszym sklepie klubowym "La Botiga" można kupić praktycznie wszystko, co związane jest z Blaugraną: koszulki, bluzy, proporczyki, długopisy, kubki czy nawet kawałek murawy.
Języczkiem uwagi katalońskich mediów jest jednak stadion oraz muzeum. Według informacji "Sport.es", za bilety uprawniające do zwiedzenia obu rzeczy, FC Barcelona w ubiegłym sezonie zarobiła 57,67 miliona euro. Niewiele więcej klub inkasuje ze sprzedaży biletów (61,13 mln) na domowe mecze Blaugrany (wyłączając karnety kupowane przed sezonem).
W rozgrywkach 2017/18 klubowe muzeum i stadion odwiedziło 1,9 miliona osób, o 600 tysięcy więcej niż muzeum Realu Madryt. Raport Królewskich wskazuje, że ich obiekt odwiedziło 1,3 miliona osób a 55 procent osób byli to obcokrajowcy.
Warto podkreślić, iż we wrześniu zarząd FC Barcelona przyjął rekordowy budżet na sezon 2018/19. Przewidziane są wielkie przychody na poziomie 960 milionów euro.
Dzięki dużym wpływom, Duma Katalonii może przeznaczyć gigantyczne pieniądze na transfery. Od 2017 roku, klub wydał na nowych piłkarzy ponad 350 mln euro.
ZOBACZ WIDEO Niespodziewany remis Newcastle. O awansie zdecyduje drugi mecz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]