- Byłam w szoku, gdy to zobaczyłam. To było publiczne upokorzenie na wielką skalę. W takim momencie, przed milionami telewidzów. A przecież to była pierwsza taka nagroda dla kobiety. To się w głowie nie mieści - mówi Katarzyna Kiedrzynek.
Prowadzący galę Mchael Solveig, przy wręczeniu nagrody Adzie Hegerberg, zapytał, czy nie chciałaby zatańczyć z okazji nagrody i czy nie pokręciłaby tyłkiem. Spotkało się to z ogromną krytyką środowiska piłkarskiego na całym świecie. Sama zawodniczka przyznała, że nie traktuje tego jako seksistowskiego zachowania a raczej jako nieprzemyślany żart, ale wygląda to raczej na próbę ratowania sytuacji.
- Sama byłam wielokrotnie traktowana w podobny sposób, więc jestem na to uczulona. Przez całe życie dziewczyny muszą udowadniać swoją wartość, walczyć o to, by traktowano je poważnie - zaznacza Katarzyna Kiedrzynek.
Nasza bramkarka, dwukrotnie wybierana najlepszą zawodniczką na swojej pozycji we francuskiej Ligue 1, przyznaje, że takie sytuacje są na porządku dziennym.
- Podobnych sytuacji miałam w życiu sporo. Kiedyś na gali "Piłki Nożnej" panowie dostawali talony na buty, a ja kurs gotowania wołowiny w Woli Suchożebrskiej. To są takie momenty, które nawet podświadomie pokazują ci twoje miejsce w szeregu - mówi. Skąd się to bierze? - Panuje przekonanie, że futbol kobiecy to coś gorszego, ludzie oczekują, że dorówna piłce męskiej, a przecież to jest nierealne.
Kiedrzynek zaznacza, że społeczeństwo powoli się zmienia, jednak chciałaby te zmiany przyspieszyć.
Wiem niż czym zajmę się po piłce ... walką z seksizmem ! Co za dramat wstyd i hańba , szkoda ze Modricia nie poprosili o zakręcenie tylkiem alboi czym innym! Tak wielki moment w piłce kobiecej zepsuty przez dumnego z siebie i zacofanego faceta .
— Katarzyna Kiedrzynek (@kasiakiedrzynek) 4 grudnia 2018
- Myślę, że to bardzo powoli się zmienia, ale wciąż jest problem z pewną częścią męskiej publiczności. Dlatego po zakończeniu kariery chciałabym zostać przy piłce i działać, by młode dziewczyny, które zaczynają grać, nie miały takich problemów, jakie my miałyśmy - zaznacza.