Niko Kovac zabrał głos w sprawie swojej przyszłości. Nie obawia się zwolnienia z Bayernu Monachium

Getty Images / Na zdjęciu: Niko Kovac
Getty Images / Na zdjęciu: Niko Kovac

Bayern Monachium spisuje się poniżej oczekiwań, a przyszłość trenera Niko Kovaca stoi pod dużym znakiem zapytania. Szkoleniowiec nie obawia się jednak zwolnienia z zespołu mistrzów Niemiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy na początku sezonu Bayern Monachium wygrywał mecz za meczem, eksperci w Niemczech zastanawiali się, czy zespół Niko Kovaca zakończy sezon bez porażki. Obecnie media prześcigają się w plotkach dotyczących zwolnienia trenera z Bayernu. Te nasiliły się po sensacyjnym i kompromitującym remisie z ostatnią w tabeli Fortuną Duesseldorf. Mecz zakończył się wynikiem 3:3, a Fortuna gola na wagę remisu zdobyła w trzeciej minucie doliczonego czasu gry. Po raz kolejny piłkarzy mistrzów Niemiec żegnały gwizdy.

Kibice są wściekli. Bayern po dwunastu kolejkach zajmuje piąte miejsce w tabeli i do prowadzącej Borussii Dortmund traci 9 punktów. Remis z Fortuną wywołał nerwową reakcję Uli Hoenessa. Prezydent klubu skrytykował piłkarzy i nie wykluczył zmiany szkoleniowca. Ze słów działacza wynika, że Kovac we wtorkowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Benfice Lizbona zagra o swoją posadę.

Kovac nie obawia się jednak straty pracy. Zapytany o taką możliwość na konferencji prasowej odpowiedział: - Nie obawiam się tego, zawsze myślę pozytywnie. Jeśli jednak Bayern nie wygra we wtorek, to Chorwat może zostać zwolniony. Kovac nie zamierza się jednak poddawać. Chce zrobić wszystko, by wyprowadzić Bayern z kryzysu.

- Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że zawsze byłem wojownikiem. W moim słowniku nie ma takiego słowa jak "rezygnacja". Bez względu na wszystko, zawsze będę patrzył przed siebie i walczył - zadeklarował Kovac. Jego misja w Monachium może jednak potrwać jeszcze tylko kilkadziesiąt godzin, gdyż władze Bayernu mają dość upokarzających meczów, w których zespół traci punkty. Cel, którym jak co roku jest potrójna korona, wydaje się być nie do zrealizowania.

Bayern ma problemy ze wszystkim. Formy sprzed kontuzji nie odzyskał Manuel Neuer, proste błędy zdarzają się obrońcom, skrzydłowi nie prezentują takiej dyspozycji, jak w poprzednich sezonach, a Robertowi Lewandowskiemu przytrafiają się pudła w najłatwiejszych sytuacjach. Polak ma na swoim koncie siedem goli, co daje mu dopiero siódmą lokatę w klasyfikacji strzelców Bundesligi.

- Oczywiście, że po meczu z Fortuną byłem bardzo zdenerwowany. Kiedy traci się punkty i bramki z takimi rywalami jak Fortuna, Freiburg czy Augsburg, to z całym szacunkiem, jest to bardzo gorzki smak. Analizujemy każdy mecz i wiemy, gdzie popełniamy błędy. Niestety, one się powtarzają - dodał Kovac, który narzeka też na sytuację kadrową. Kilku podstawowych zawodników leczy kontuzje i Bayern musi posiłkować się zawodnikami z rezerw, by zgłosić meczową osiemnastkę.

- Tracimy gole, które nie mogą nam się zdarzać. Zgadzam się z Hoenessem. Tak dużo błędów nie powinno nam się przytrafiać. Atakowanie jest trudną częścią gry, a obrona jest względnie łatwa - stwierdził Kovac.

ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Bayernu! Kapitalny mecz napastnika Fortuny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)