Michniewicz: Tomek Hajto pomagał nam krytyką

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

- Krytyka nam nie przeszkadzała. Nie mam do nikogo pretensji, a Tomek Hajto tym brakiem wiary nam pomagał. Chcieliśmy pokazać, że się myli - mówi trener reprezentacji Polski do lat 21, Czesław Michniewicz.

To był najbardziej radosny moment w polskim futbolu w drugiej połowie 2018 roku. We wtorek nasza młodzieżowa reprezentacja sensacyjnie wyeliminowała w barażu faworyzowaną Portugalię - na terenie rywala wygrała 3:1 i awansowała na przyszłoroczne mistrzostwa Europy.

Wielki sukces reprezentacji do lat 21 smakował szczególnie piłkarzom i trenerowi Czesławowi Michniewiczowi, ponieważ już przed pierwszym spotkaniem w Zabrzu (0:1) mało kto w Polsce dawał im szanse na awans. Przed rewanżem liczba sceptyków tylko wzrosła.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" selekcjoner kadry przekonuje, że krytyka nie przeszkadzała jego zawodnikom.

- Nie przeszkadzało nam to. Na grupę w aplikacji Whats App wrzucałem np. krytyczne wypowiedzi Tomka Hajto i później mieli z tego powodu ubaw, zaczepiali go na Twitterze. Nie mam pretensji, niech Tomek mówi co uważa, ale pomagał nam krytyką i brakiem wiary. Jemu także chcieliśmy pokazać, że się myli - mówi Michniewicz.

W rewanżu jego zawodnicy pokazali znakomite przygotowanie taktyczne. W pierwszej połowie gospodarze nie mogli zrobić na boisku nic, co było efektem świetnej pracy trenera i jego współpracowników.

- Zawodnicy dostali o rywalach dokładne informacje. Dzień przed meczem urządziłem quiz - odpowiadali na 30 pytań. Wygrali Mateusz Wieteska i Kamil Grabara. Pytałem o ustawienie, pokazywałem zdjęcia zawodników i pytałem, kto to, na jakiej pozycji gra, kto ma najwięcej minut, goli i asyst. Wrzucałem chłopcom filmiki, przygotowałem każdemu książeczkę o przeciwniku - ujawnia.

W piątkowy wieczór odbędzie się losowanie grup przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się we Włoszech i w San Marino.

- Chciałbym sprawdzić się z Anglikami. Trudno by się grało ze świetnymi technicznie i zdyscyplinowanymi taktycznie Hiszpanami oraz Chorwatami. Ale w naszym przypadku, kogo nie wylosujemy, znajdziemy się w "grupie śmierci" - podsumowuje Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Mourinho nie jest już "special one". "Przestał się rozwijać"

Komentarze (5)
avatar
Michał Szmania
10.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Hajto zawsze daje z siebie wszystko. Wzorowo pracuje za gadanie Dobrze mu płacą 
faks
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hajto nie ma pojęcia o piłce. 
avatar
Azqa
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mihnievo Grande Victoria :p 
avatar
zbych22
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Polski Murinho sprawdza się. Zobaczymy jak długo?