Tomas Podstawski błyszczy coraz mocniej. "W szatni mówili o Pirlo"

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Tomas Podstawski
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Tomas Podstawski

Bramka Tomasa Podstawskiego jest ozdobą 13. kolejki Lotto Ekstraklasy. Od kiedy Portugalczyk gra w Pogoni Szczecin, jest ona najlepszym klubem w lidze.

Tomas Podstawski debiutował w zespole Kosty Runjaicia 31 sierpnia w meczu z Górnikiem Zabrze. Od tego dnia Pogoń Szczecin zdobyła 14 punktów i nie ma sobie równego klubu w Lotto Ekstraklasie. W weekend Podstawski i spółka wygrali 3:0 z Lechem Poznań. Nie było wątpliwości, że są lepsi od Kolejorza. Przeważali pod względem posiadania piłki, liczby strzałów, uderzeń celnych. Poznaniacy tylko częściej faulowali i dostali więcej żółtych kartek.

- Nasza gra wygląda coraz lepiej. Mamy więcej wariantów i możliwości. Potrafimy grać krótkimi podaniami, grać szeroko, widowiskowo. Po zwycięstwie 3:0 wszyscy byliśmy zadowoleni, ponieważ to był sprawiedliwy wynik po dobrym występie - mówi Tomas Podstawski, pomocnik Pogoni.

Ozdobą nie tylko meczu, ale dobiegającej końca 13. kolejki Lotto Ekstraklasy była bramka Portugalczyka. Tomas Podstawski dopadł do źle wybitej przez poznaniaków piłki i huknął z dystansu. Urody trafieniu dodał fakt, że futbolówka zanim wpadła do siatki odbiła się od poprzeczki.

ZOBACZ WIDEO Kuriozalna bramka i kolejne stracone punkty Fiorentiny [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

- Widziałem gola niedługo po meczu. Faktycznie, był ładny. W szatni koledzy mówili o Pirlo, że strzał taki jak jego, no ale to żarty, tak do tego podchodzę - mówi pomocnik o porównaniach do byłego reprezentanta Włoch.

- Kierunek tego uderzenia był taki jak chciałem, choć wiadomo, że dokładnie co do centymetra nie mierzyłem. Po rzucie rożnym ważne jest, żeby zebrać drugą piłkę i jej nie stracić. W przeciwnym razie jest zagrożenie kontratakiem. Dlatego trzeba strzelać. Albo wpadnie do bramki tak jak w poprzednim meczu albo przynajmniej jesteśmy bezpieczni w obronie - dodaje piłkarz Pogoni.

Podstawski odnosi się do słów Ivana Djurdjevicia, trenera Lecha, który nazwał jego trafienie "strzałem życia z gorszej nogi". - Chyba mało moich meczów obejrzał. Jestem obunożnym zawodnikiem. W poprzednich spotkaniach miałem wiele kontaktów z piłką lewą nogą. Na treningach strzelam nią gole, a tym razem po prostu zrobiłem to w czasie meczu. Grając na mojej pozycji nie zdobędę nagle 10 bramek, ale postaram się jeszcze coś dołożyć - zapowiada Podstawski.

Pogoń z Podstawskim w składzie gra dobrze i punktuje, ale wskutek strat poniesionych na początku sezonu znajduje się nadal w dolnej połowie tabeli i musi gonić kluby z czołówki. Przed półmetkiem sezonu zasadniczego zmierzy się jeszcze z Arką Gdynia i z Legią Warszawa.

- Byliśmy skupieni w meczu z Lechem. Wiedzieliśmy jak bronić, potrafiliśmy skutecznie zaatakować. Tak musimy podchodzić do kolejnych spotkań. Mamy możliwość zregenerowania się i spokojnego przygotowania się tak samo do kolejnych rywali. Chcemy znaleźć się wyżej w tabeli.

Źródło artykułu: